W niedzielę 15 października reprezentacja Polski w piłce nożnej zmierzyła się z Mołdawią w ramach eliminacji do nadchodzących mistrzostw Europy w Niemczech. "Biało-Czerwoni" stanęli przed nie lada wyzwaniem i choć starali się dać z siebie wszystko na boisku, nie udało im się pokonać podopiecznych Sergheia Clescenco. Mecz zakończył się bowiem remisem 1:1, co nie ułatwiło polskim zawodnikom sytuacji, jeśli chodzi o awans na europejski czempionat. Po ośmiu kolejkach eliminacji do Euro 2024 piłkarze Michała Probierza znajdują się bowiem na trzecim miejscu w tabeli. Jakie szanse na awans do Euro 2024? Jest źle. Polska traci grunt pod nogami Polskie WAGs na meczu z Mołdawią. Panie zrobiły show Podczas niedzielnego wieczoru Piotr Zieliński i spółka mogli liczyć na wyjątkowe wsparcie. Na trybunach nie zabrakło bowiem znanych postaci ze świata polskiego showbiznesu, w tym m.in. aktora i muzyka Tomasza Ziętka. Wśród kibiców zasiadły także drugie połówki piłkarzy. Na meczu “Biało-Czerwonych" pojawiła się m.in. małżonka golkipera polskiej reprezentacji, Wojciecha Szczęsnego. Marina postawiła na wygodę - do ciemnego topu dobrała jeansowe spodnie, oversizową kurtkę i małą torebkę. Małżonka Kamila Grosickiego z kolei opublikowała w mediach społecznościowych selfie z trybun, do którego zapozowała wraz z córką Mają. "Zawsze dumna, że tu jestem" - oznajmiła krótko. Zatrważające wieści o polskiej kadrze. To po prostu nie mieści się w głowie! Meczu reprezentacji Polski nie ominęły również ukochane Filipa Marchwińskiego i Patryka Dziczka. Obie panie zamieściły na Insta Stories fotki z trybun Stadionu PGE Narodowego w Warszawie. Na wyjątkowe wsparcie mógł liczyć również Jakub Kiwior. Mecz Polska - Mołdawia z trybun warszawskiego stadionu oglądała bowiem jego małżonka, Claudia. Wsparcie polskich WAGs z pewnością przyda się "Biało-Czerwonym" także w przyszłym miesiącu. 17 listopada podopieczni Michała Probierza rozegrają bowiem ostatnie spotkanie w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Wówczas zmierzą się oni z reprezentacją Czech. Warto przypomnieć, że ostatnie starcie z ekipą Jaroslava Silhavy'ego zakończyło się triumfem naszych rywali 3:1. Nie umiemy grać w piłkę. Nie daliśmy rady Mołdawii. Znów