Oskarżenie Gylfiego Sigurdssona o pedofilię było informacją, która wstrząsnęła piłkarskim światem. Islandczyk był wówczas jednym z lepszych ofensywnych pomocników ligi angielskiej. Jego główną specjalnością były rzuty wolne, z których strzelił sporo bramek. Kiedy informacja o domniemanym przestępstwie seksualnym piłkarza wyszła na jaw, runęła nie tylko jego kariera, ale całe życie. Sigurdsson stracił żonę, sponsorów i pracę, ponieważ żaden piłkarski klub, rzecz jasna, nie mógł podpisać z nim profesjonalnej umowy. Islandczyk, wiedząc, że jest oskarżony o pedofilię, musiał spędzić dużo czasu w ukryciu przed całym światem, po tym, jak opuścił areszt. Zwrot akcji w sprawie piłkarza oskarżonego o pedofilię Po niespełna dwóch latach w sprawie nastąpił zwrot o 180 stopni. Były pomocnik Tottenhamu Hotspur i Evertonu został oczyszczony z zarzutów o pedofilię. Swoje oświadczenie w tej sprawie wystosowała policja. - Zespół dochodzeniowy i Prokuratura Koronna wspólnie pracowały i podjęły jednoznaczną decyzję. Zebrany, dostępny w czasie prowadzenia dochodzenia materiał dowodowy nie spełnił warunków progu określonego w Kodeksie Prokuratorów Koronnych. Policja jest zaangażowana w badanie zarzutów, aby zapewnić najlepsze możliwe wyniki dla wszystkich zaangażowanych. Będzie ona w dalszym ciągu współpracować z agencjami partnerskimi, aby zapewnić wsparcie osobom włączonym w sprawę - czytamy w oświadczeniu policji. Islandzkie media donoszą, że Gylfi Sigurdsson w tych okolicznościach planuje powrót do gry w piłkę nożną. Kontrakt z klubie z ligi takiej jak Premier League w tym momencie wydaje się jednak niemożliwy, zważywszy na to, że rozbrat Islandczyka z futbolem trwał prawie dwa lata.