Anna Lewandowska od lat organizuje obozy treningowe, a wejściówki na nie wyprzedawane są na pniu. Obecnie trwa jeden z takich sportowych zjazdów, a żona piłkarza reprezentacji Polski i Bayernu Monachium chętnie relacjonuje go w sieci. Na Instagramie pełno jest zdjęć i filmów dokumentujących wydarzenie sygnowane jej nazwiskiem. Jednak w pewnym momencie "Lewa" zniknęła z ośrodka treningowego. Wsiadła w helikopter i poleciała do Warszawy. "Teleportacja. Słuchajcie, jestem w Warszawie, ale w nocy wracam do moich uczestniczek, żeby jutro poprowadzić trening. Tak że szybka akcja" - mówiła. Już wiadomo, dlaczego zależało jej na obecności w stolicy. Nieprzyjemna sytuacja u Lewandowskiej podczas urlopu. To jeszcze nie koniec Anna Lewandowska na kolacji charytatywnej na rzecz Ukrainy. Olśniła kreacją Okazuje się, że sportsmenka pojawiła się na charytatywnej kolacji na rzecz Ukrainy z udziałem byłego ambasadora Ukrainy, Andrija Deszczyca. Inicjatywa została zorganizowana przez rodzinę Anny Woźniak-Starak i Jerzego Staraka. Obecność na imprezie właśnie Lewandowskiej nie powinna dziwić, wszak już wcześniej angażowała się ona w inne akcje pomocy, przede wszystkim na rzecz ukraińskich dzieci. Oprócz żony Roberta Lewandowskiego na kolacji pojawili się m.in. Zofia Ślotała, Modest Amaro, Dariusz Mioduski z żoną oraz Joanna Przetakiewicz. Wszystkie panie, zgodnie z obowiązującym dresscodem, miały na sobie kreacje wieczorowe i wianki na głowie. Nie inaczej było w przypadku Anny Lewandowskiej. Przykuła uwagę wszystkich błękitną suknią z prześwitami. "Przecudowna stylizacja", "Obłędnie", "Piękna, delikatna w odbiorze stylizacja". "Zjawiskowo" - zachwycają się internauci. Anna Lewandowska podsyca atmosferę. Zdradziła, kto uczy ją hiszpańskiego