David Beckham to postać znana w całej Anglii. Przez niemal sześć lat był kapitanem drużyny narodowej. Legendarny zawodnik ma na swoim koncie tytuły wywalczone w barwach takich klubów jak: Manchesteru United, Realu Madryt i Paris Saint-Germain. W 2013 roku postanowił zakończyć przygodę ze sportem. Od piłki zupełnie nie odszedł, bowiem jest teraz prezydentem Miami Inter CF, który od 2020 gra w lidze MLS. Do zespołu sprowadził nawet samego Leo Messiego. Oprócz tego w ubiegłym roku został twarzą mistrzostw świata, co jednak wywołało liczne kontrowersje, bowiem jak doniósł angielskie tabloid "The Sun" były piłkarz podpisał umowę wartą aż 150 mln funtów. Mówiło się, że rola sportowca miała ocieplić wizerunek Kataru, któremu wielokrotnie zarzucano przed rozgrywkami, że łamie prawa człowieka. Dziennikarze informowali, że podczas budowania obiektów do gry, życie straciło setki robotników. Wojciech Szczęsny odejdzie z Juventusu? Polski bramkarz ma trzy opcje David Beckham okrutnie atakowany na mundialu w Katarze. Musiał się grubo tłumaczyć Kiedy afera zaczęła przybierać na sile, zaniepokojony Anglik wydał oświadczenie, próbując w jakiś sposób ratować swój wizerunek. "Rozumiemy, że istnieją różne opinie w temacie Bliskiego Wschodu, ale uważam za pozytywne, że debata na temat kluczowych kwestii została bezpośrednio pobudzona ze względu na pierwsze mistrzostwa świata odbywające się w tym regionie. Mamy nadzieję, że rozmowy doprowadzą do zrozumienia i empatii wobec wszystkich ludzi i że postęp zostanie osiągnięty" - cytował wypowiedź 48-latka dziennik "New York Times". Słowa utytułowanego gracza nie przekonały kibiców. Ludzie byli oburzeni zachowaniem jego postawą. Sugerowali, że wolał przyjąć duże pieniądze, niż stanąć po stronie ofiar. Choć od imprezy minął już prawie rok, nie wszystko w tym temacie zostało wyjaśnione. Koniec epoki w Bayernie Monachium? To byłoby swoiste trzęsienie ziemi. Zaczęło się! David Beckham znów na celowniku. Zastanawiający brak kadrów z Kataru Niedawno premierę na platformie Netflix miał serial dokumentalny o emerytowanym zawodniku. Fani mieli okazję dowiedzieć się pikantnych sekretów o sportowcu, który dla wielu adeptów futbolu jest idolem. Szybko jednak zauważono, że w produkcji pominięto wątek ubiegłorocznych mistrzostw świata. Kibice byli zaskoczeni brakiem jakiejkolwiek wzmianki o rozgrywkach, w których to główny bohater wziął duży udział. W końcu milczenie przerwał sam reżyser. "El Clasico": Fatalne wieści dla Barcelony. Padły też słowa o Lewandowskim