Już od ponad tygodnia trwa rozprawa sądowa przeciwko legendzie brytyjskiej piłki nożnej. Była partnerka piłkarza Kate Greville oskarżyła Ryana Giggsa o napaść, kontrolowane jej życia i stosowania przymusu w trakcie ich związku. We wcześniejszych dniach procesu pokrzywdzona została przesłuchana i dodała nowe, szokujące zeznania, które miały potwierdzić, jakoby Giggs zachowywał się wobec niej agresywnie. Teraz wersję zdarzeń kobiety potwierdzili kolejni świadkowie. Była partnerka Ryana Giggsa szokuje kolejnymi zeznaniami. Piłkarz odpowiada Emma Greville potwierdza zeznania siostry. "Krzyczała: 'zabierz go ode mnie'. Wiedziałam, że cierpi" W poniedziałek 15 sierpnia przesłuchana została Emma Greville, siostra pokrzywdzonej. Kobieta opowiedziała przed sądem, co wydarzyło się w kluczowym dla procesu dniu 1 listopada 2020 roku, gdy Kate Greville i Ryan Giggs spotkali się po raz ostatni. Potwierdziła się wersja pokrzywdzonej, która zeznała wcześniej, że zaplanowała ucieczkę od agresywnego partnera. 38-latka miała potajemnie wynająć mieszkanie i czekać na zgrupowanie reprezentacji Walii, by Giggs opuścił ich dom. Wtedy kobieta miała spakować się i zostawić piłkarza. Plan Greville nie udał się, ponieważ niespodziewanie w domu pojawił się 48-latek. Wtedy miało dojść między nimi do ostrej wymiany zdań, a finalnie do pobicia Kate Greville. Siostra 38-latki zeznała, że gdy para zaczęła się kłócić, ona wyszła do pokoju obok, by dać im trochę prywatności. To jednak nie był koniec kłótni między partnerami. Gdy Ryan Giggs uderzył głową w twarz Kate Greville, jej siostra zdecydowała się wezwać policję. "Krzyczała 'zabierz go ode mnie'. Wiedziałam, że cierpi" - zeznała. Świętowanie po debiucie Lewandowskiego w La Liga! Żona się postarała Kolejni świadkowie potwierdzają wersję Kate Greville Zeznania Kate Greville potwierdziła także Elsa Roodt, bizneswoman dla której pracowała pokrzywdzona. Właścicielka firmy PR opowiedziała, że Giggs miał "bombardować Kate wiadomościami i przeszkadzać jej w pracy do tego stopnia, że finalnie zdecydowano zablokować jego adres". Słowa Roodt mogą potwierdzać tezę Greville, że Ryan Giggs próbował kontrolować ukochaną i źle znosił rozłąkę z nią. Potwierdziła się także wersja Greville z sytuacji, która miała miejsce w Dubaju. Według zeznać, 38-latka pokłóciła się wtedy z Giggsem, a ten szarpiąc ją za ramię, wyrzucił ją nagą z pokoju hotelowego. "Miała później siniaki na ramieniu. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy widziałam siniaki na ciele Kate. Przekonywała mnie wtedy, że powstały podczas seksu" - zdradziła Roodt. Proces w sprawie Ryana Giggsa ma trwać jeszcze około dwóch tygodni. Jeśli sąd uzna, że gwiazdor futbolu jest winny, grozić mu będzie nawet pięć lat pozbawienia wolności. Wymowny wpis narzeczonej de Jonga. Te nagrania mówią wszystko