Głośno zrobiło się wokół reprezentacji Polski. Oliwy do ognia w ostatnim czasie dolał nowy selekcjoner kadry, Fernando Santos, który w rozmowie z "TVP Sport" dobitnie wypowiedział się na temat piłki nożnej w naszym kraju. Zasłynął również ze szczerej wypowiedzi odnośnie zbliżającego się meczu z Niemcami, twierdząc, że gdyby od niego zależała decyzja, jego podopieczni nie zagraliby na PGE Narodowym. Opinie Portugalczyka wywołały ogromne poruszenie w sieci. Sytuację postanowił załagodzić PZPN. Prezes Cezary Kulesza tłumaczył, że wypowiedź Santosa została źle zinterpretowana w mediach. "Selekcjoner nie może być zaskoczony tym wyborem, ponieważ od dawna wiedział, że staramy się o taki mecz towarzyski. Jako federacja dostajemy od UEFA pieniądze za prawa transmisyjne. Pojawiło się wolne okienko i musieliśmy mieć sparingpartnera, jesteśmy do tego zobligowani umową. Próby umówienia na ten termin rywala rozpoczęliśmy, zanim Fernando Santos został selekcjonerem. Trener mówił nam później, że użył nieco innych słów w wywiadzie i trochę źle to zostało przekazane" - wyjaśnił działacz. Marcin Najman ostro o Robercie Lewandowskim. "Może powinien trochę po boisku pobiegać?" Jak się okazuje, nie tylko Santos w ostatnim czasie miał dużo do powiedzenia odnośnie naszej kadry. Swoje zdanie publicznie wyraził również "ojciec chrzestny polskich freak fightów", Marcin Najman. Mężczyzna podpadł fanom Roberta Lewandowskiego.Sportowiec postanowił zdiagnozować strzelecką niemoc napastnika w rozgrywkach La Liga. "El Testosteron" doszedł do zaskakujących wniosków. "Nie wiem, czy to trafne porównanie, ale jak my graliśmy z kumplami w piłkę i jeden z nas nie chciał biegać, tylko stał pod bramką i czekał na podania, to właśnie za to, nikt mu nie podawał. Może Lewy powinien trochę po boisku pobiegać? No nie podają mu. Tak nie pogra" - napisał w internecie. Na tym jednak nie skończył. Teraz postanowił wziąć na tapet trenera "Biało-Czerwonych", który jego zdaniem dokonał złej decyzji odnośnie jednego kadrowicza. Matty Cash poważnie podszedł do tematu. Spędza godziny nad książkami Marcin Najman znów daje o sobie znać. Padły mocne słowa w kierunku Santosa Sporym zaskoczeniem dla kibiców był brak powołania dla Dawida Kownackiego. Zawodnik dobrze spisuje się w rozgrywkach 2. Bundesligi. Fani futbolu sugerowali, że powinien on zająć miejsce Krzysztofa Piątka w kadrze, ale jak wiadomo, selekcjoner postąpił inaczej. I to właśnie z tą decyzją nie zgadza się Marcin Najman, który skomentował artykuł "WP SportoweFakty" odnośnie dobrej passy Kownackiego w Niemczech. Dodatkowo wbił szpilę Robertowi Lewandowskiemu, do którego należy numer "9" w reprezentacji. Santos tłumaczy: "Zebrałem zawodników. Nie dajmy do siebie strzelać"