Zakończyły się już eliminacje do mistrzostw Europy. Wiadome jest jedno. Reprezentacja Polski nie zapewniła sobie bezpośredniego awansu na imprezę i tym samym musi przygotowywać się na baraże. Półfinał zaplanowano na 21 marca 2024 roku. Znamy już pierwszego rywala "Biało-Czerwonych". Podopieczni Michała Probierza powalczą o bilety na Euro z Estonią, która w rankingu FIFA zajmuje dość odległe miejsce - 118. Naszych Orłów do walki zagrzewać będą polscy kibice, bowiem reprezentacja zagra u siebie. Po ewentualnym pokonaniu tej drużyny drużyna trafi na Walię lub Finlandię. Nie da się ukryć, że nasi piłkarze, mimo że mają realne szanse na wyjazd do Niemiec, od jakiegoś czasu prezentują się słabo na boisku, czego dowodem są ich wyniki w eliminacjach. Były szkoleniowiec zespołu, choć jest świadomy tego, jak wygląda sytuacja naszej kadry, ma nadzieje na to, że "Biało-Czerwoni" zameldują się w Niemczech i pokażą się z dobrej strony. Tomaszewski zabrał głos na temat Lewandowskiego. "I widać, że to przerasta Roberta" Adam Nawałka zabrał głos w sprawie reprezentacji Polski. Postawił sprawę jasno 66-latek ma dobre wspomnienia z reprezentacją, bowiem poprowadził ją do ćwierćfinału Euro 2016. Od tamtego czasu nasi kadrowicze wyraźnie spuścili z tonu, co odbiło się na ich pozycji w rankingu FIFA. Obecnie podopieczni Michała Probierza zajmują 31. miejsce. "Pierwszy mecz z Estonią trzeba wygrać, nie można zlekceważyć rywala (...) Nie można myśleć tylko o tym, że finał baraży zagramy na wyjeździe, trzeba zawsze walczyć o zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie awansowali do finałów Euro z takim potencjałem" - zaznaczył. Nawałka, choć wierzy w naszych Orłów, nie jest obojętny wobec ostatnich głośnych afer wokół kadry i PZPN-u, które niewątpliwie wpłynęły na sam wizerunek polskiej piłki. "Trudna sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest wynikiem błędnych decyzji ludzi odpowiedzialnych za reprezentację" - dodał. Trener europejskiej potęgi ocenił reprezentację Polski. Nie szczędził ciepłych słów