Media od jakiegoś czasu rozpisują się o życiu miłosnym gwiazdora Galatasaray Stambuł. Mauro Icardi jesienią 2021 roku rozstał się z Wandą Narą, która była również jego menadżerką. Ich związek był pod ciągłą obserwacją mediów, ponieważ w kółko rozstawali się i wracali do siebie. Kobieta publicznie oskarżyła 29-latka o zdradę. "Kolejna rodzina, którą zrujnowałeś dla dz***i" - napisała na swoim Instagramie, atakując Argentyńczyka. Co ciekawe, modelka też nie była bez winy. Jakiś czas później w sieci pojawiły się informacje o romansie Nary z ochroniarzem 29-latka. Mimo medialnego szumu wywołanego burzliwą relacją z byłą żoną, Icardi nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet, które w ostatnim czasie sam zaczepiał w sieci. Do sieci trafiło wideo z Gerardem Pique i jego partnerką. Clara Chia Marti zaliczyła drobny wypadek Kłopoty Mauro Icardiego. Dowody nie pozostawiają złudzeń Użytkowniczka Instagrama, Rocio Galera przerwała milczenie i opublikowała na swoim profilu fragment rozmowy z piłkarzem tureckiego klubu. Jak można zauważyć, to sportowiec zainicjował kontakt. Poinformował kobietę, że obecnie przebywa w Stambule i chciałby ją bliżej poznać. Zaznaczył w wiadomości również, że prosi o dyskrecję z powodu swojej sytuacji prywatnej. Zapewne chodziło o jego nadszarpnięty wizerunek po rozstaniu z Wandą Narą. Galera nie spełniła jednak prośby 29-latka, który później zaprzeczył, że wysyłał do niej dwuznaczne wiadomości. "Nigdy nie rozmawiałem nieznaną dziewczyną,nie potrzebuję tego. Podkreślam raz jeszcze, jestem tu po coś więcej, niż pisanie do obcych kobiet z Instagrama. Moi najbliżsi znają prawdę. Gdybym chciał pisać, to na pewno nie byłby to ten typ człowieka" - tłumaczył. Jego słowa nie uszły uwadze innej użytkowniczce Instagrama, która zdobyła się na szczere wyznanie. Podobnie jak Rocio Galera, opublikowała rozmowę z gwiazdą Galatasaray Stambuł. "Przepraszam, dzwoniłem do ciebie. Dzień dobry piękna. Tu jest bardzo zimno. Myślałam o tobie"- pisał 29-latek. "Lewy" skradł show jeszcze przed wyjściem na boisko. W sieci krąży wideo