Anna Lewandowska po przeprowadzce do Barcelony odkryła w sobie miłość do tańca. Trenerka fitness nie mogła jednak przewidzieć, że jej nowa pasja wywoła tak ogromne poruszenie w polskich mediach. Wszystko zaczęło się od filmików publikowanych przez WAG reprezentacji Polski w mediach społecznościowych, na których pokazywała ona swoje umiejętności, tańcząc z instruktorami bachaty z Katalonii. Nie wszystkim jednak wówczas spodobały się popisy Lewandowskiej na parkiecie. Wielu kibiców stwierdziło bowiem, że bachata w wykonaniu żony "Lewego" jest "zbyt wulgarna". Opinię internautów podzieliła również Marianna Schreiber. Żona polityka PiS Łukasza Schreibera oraz gwiazda federacji Clout MMA stwierdziła, że zamężna kobieta nie powinna w taki sposób tańczyć z obcymi mężczyznami i w dodatku chwalić się w tym w mediach społecznościowych. Znalazły się jednak osoby, które stanęły w obronie Anny Lewandowskiej. W samych superlatywach na temat tańca w wykonaniu WAG piłkarskiej reprezentacji Polski wypowiedziała się ekspertka w tej dziedzinie, Iwona Pavlović. "Czarna mamba" przyznała, że jej zdaniem fakt, że taniec trenerki fitness wywołuje tyle skrajnych emocji, to bardzo dobry znak. "To jest cudowne, bo to znaczy, że to jest jej pasja. Bo kiedy jest pasja, to tak taniec powinien wyglądać. (...) Kiedy zatańczyłam z Rafałem Maserakiem, też nas podejrzewano o romans, czyli rola tańca jest wtedy spełniona. Jeżeli tak to wygląda, że ludzie się zachwycają i czują jakieś emocje, to jest dobrze. O to chodzi w tańcu. (...) Ja po prostu kibicuję jej, biję brawo i niech tańczy, niech się rozwija! Nie zważaj, Aniu, na to, co piszą. Rób to, co ty uważasz za stosowne i za piękne" - oznajmiła w rozmowie z Plejadą. Ostry komentarz ws. Roberta Lewandowskiego. Jest odpowiedź matki. I to jaka, co za słowa Rafał Maserak pokusił się o ocenę tańca w wykonaniu Anny Lewandowskiej. Co za słowa Teraz na temat Anny Lewandowskiej i jej tanecznych umiejętności wypowiedział się także Rafał Maserak. Doświadczony tancerz, choreograf i instruktor tańca nie miał zamiaru niczego ukrywać i przyznał, że jest zachwycony postępami, jakie zrobiła 35-latka na przestrzeni ostatnich miesięcy. "Oceniam umiejętności Anki na naprawdę wysokim poziomie. (...) Jest amatorką. Pokochała taniec, strasznie to szanuję i dziękuję jej za to, że promuje taniec w naszym kraju, bo widać, że wszyscy teraz tylko o tym mówią. Mówią właśnie o tańcu i dla mnie to jest coś niesamowitego. Wspieram ją i kibicuję jej. Mam z nią kontakt, więc zawsze gdzieś tam zawsze ją wspieram w tym, co ona robi" - oznajmił w rozmowie z "Pomponikiem". Co więcej, 40-latek nazwał Annę Lewandowską "diamentem, który za późno zaczął być szlifowany". Tancerz zapytany też został dziennikarzy o ostatnie pogłoski na temat udziału 35-latki w kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Choć oficjalnie nie potwierdził on udziału byłej karateczki w programie, jego słowa pozostawiły wiele do myślenia. "Ja wiem, kiedy zatańczy, ale tego nie mogę powiedzieć" - ujawnił. Wcześniej na temat ewentualnego występu Anny w tym show wypowiadał się Jacek Jeschke, który przyznał, że chciałby tańczyć u boku 35-latki. "Myślę, że duża grupa ludzi chciałaby zobaczyć, jak Anna Lewandowska odnalazłaby się w takim programie, jak "Taniec z gwiazdami". Sam byłbym tego ciekawy. Byłoby mi bardzo miło, gdybym mógł jej partnerować w tańcu" - przyznał w rozmowie z "Faktem". Dramat węgierskiego piłkarza widziała na własne oczy. Teraz partnerka przekazała wieści ze szpitala