Marina i Wojciech Szczęśni już od kilkunastu lat tworzą zgrany duet. Para w 2016 roku powiedziała sobie sakramentalne "Tak". Owocem ich miłości jest 4-letni Liam, który podczas mundialu w Katarze trafił na pierwsze strony internetowych portali. Chłopiec dość mocno przeżył odpadnięcie "Biało-Czerwonych" z turnieju. Nie krył łez po meczu. Fotoreporterzy uchwycili wyjątkowy moment. Wówczas bramkarz reprezentacji Polski po końcowym gwizdku pocieszał w tunelu chłopca. Wtedy też kibice mogli zobaczyć twarz dziecka. Szczęśni chronią jego prywatność. Teraz piosenkarka odsłoniła kolejne rodzinne tajemnice. 33-latka opowiedziała publicznie o tym, jak wygląda związek z popularnym sportowcem. W pewnym momencie stanęła przed trudną decyzją, bowiem musiała pogodzić własną karierę z obowiązkami zawodowymi jej męża. Celebrytka przyznała również, że wiele musiała poświęcić w życiu. Zlot celebrytów na filmie Lewandowskiego. Na liście same wielkie nazwiska Marina Łuczenko-Szczęsna zdobyła się na szczere wyznanie. "Wojtka nie ma w każdy weekend" Jedna z najpopularniejszych polskich WAGs w długiej rozmowie z "Viva.pl" wyjawiła prawdę o swojej rodzinie. Wyznała, że wiele swoich rzeczy musiała odłożyć w czasie. Priorytetem była i jest nadal, kariera jej męża. Celebrytka jednak nie zrezygnowała ze swoich zainteresowań. Prężnie działa w mediach społecznościowych i rozwija się w branży muzycznej. Jak twierdzi, kluczem jest dobra organizacja i podział obowiązków. Zdradziła również, że często spędza wieczory tylko z synem. Piosenkarka będą nawet mistrzynią w planowaniu, nie może zorganizwać rodzinnego wyjazdu na wakacje. Golkiper Juventusu ma bardzo napięty grafik. "Niestety Wojtek o dniu wolnym dowiaduje się dzień przed. A i tak musi wtedy przeznaczyć go na regenerację" - dodała. Kobieta wyznała, że jej życie bardzo się zmieniło, od kiedy przeprowadziła się z mężem i snem do Włoch.Musiała przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. "Mało kto wie, jak naprawdę wygląda życie ze znanym piłkarzem. I ile trzeba poświęcić, żeby to mogło "działać". Gdy poznałam Wojtka, grał w Londynie.Tam panowały zupełnie inne zasady niż we Włoszech. Jak choćby ten jeden dzień wolny po meczu. Znam język angielski, miałam tam znajomych, producenta. W Turynie jest zupełnie inaczej"- podsumowała celebrytka. Żona Wojtka Szczęsnego szaleje w Londynie. Świętowała urodziny przyjaciółki