Małgorzata Rozenek-Majdan od pewnego czasu mocno wsiąknęła w świat sportu i treningów, a swoją przygodę z fitnessem i tak zwanym "healthy lifestyle" kobieta chętnie relacjonuję za pośrednictwem mediów społecznościowych. Małżonka byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Radosława Majdana w ostatnich latach kilka razy brała udział w obozach treningowych prowadzonych przez Annę Lewandowską. W lutym ubiegłego roku prezenterka telewizyjna ujawniła, jaka atmosfera panuje na tego rodzaju eventach. "To jest takie miejsce, które łączy bardzo wiele kobiet. Kobiet, które przyjechały po to, aby zrobić coś dla siebie, które są bardzo wzmacniające i wspierające siebie nawzajem. Przejście przez ten obóz jest trudne, bo sam obóz jest trudny. Już samo przeżycie tego razem, łączy cię w pewnego rodzaju społeczność" - zdradziła w rozmowie z portalem "Jastrząb Post". Obozy treningowe w Dojo Stara Wieś to jednak nie tylko nawiązywanie nowych znajomości i kilka dni spędzonych w miłym towarzystwie. Jest to przede wszystkim ogrom pracy, którą uczestniczki i uczestnicy obozu muszą wykonać. I nawet bliskie przyjaciółki Anny Lewandowskiej nie mogę w tym przypadku liczyć na taryfę ulgową. Małgorzata Rozenek-Majdan boleśnie się o tym przekonała. Najpierw smutne wieści z domu Rozenek i Majdana, a teraz taki zwrot akcji. "Prawdziwa zabawa dopiero się zaczyna" Małgorzata Rozenek-Majdan ukarana przez Annę Lewandowską. Niema taryfy ulgowej Podobnie jak w przypadku poprzednich edycji słynnego "Camp by Ann", Małgorzata Rozenek-Majdan na bieżąco relacjonuje internautom, co dzieje się na obozie Anny Lewandowskiej w Dojo Stara Wieś. Wtorkowy poranek celebrytka zaczęła nie najlepiej - jak wyznała na Insta Stories, spóźniła się bowiem na pierwszą sesję treningową. "No i kolejny dzień obozu się rozpoczyna. Idziemy na bieganie, tzw. poranny rozruch. Szczęśliwe, wygląda na to, że chyba lekko spóźnione. Chyba musimy lekko podbiec dziewczyny" - powiedziała. Anna Lewandowska od razu zauważyła wpadkę Małgorzaty Rozenek- Majdan. Za spóźnienie na poranny jogging trenerka fitness surowo ukarała swoją podopieczną. "Już zaliczyłyśmy pierwsze karne burpees, bo się spóźniłyśmy 30 sekund" - przekazała 45-latka. Awantura wokół Małgorzaty Rozenek-Majdan, ludziom puściły nerwy. Lawina krytycznych komentarzy