Już podczas pierwszej konferencji prasowej Fernando Santos zapowiedział, że całkowicie poświęci się pracy z reprezentacją Polski. Sygnałem jego całkowitego zaangażowania ma być m.in. decyzja o przeprowadzce do Warszawy. Po tym, jak domknął pewne sprawy w Portugalii i odbył podróż do Jerozolimy, raz jeszcze przyleciał na Okęcie i wygląda na to, że tym razem zostanie w Polsce na dłużej. Wraz z nim do stolicy przybyli jego współpracownicy z Portugalii: Joao Carlos Costa, Ricardo Santos i Fernando Justino. Na ten moment zatrzymali się w jednym z warszawskich hoteli. Ale znalezienie mieszkania dla Santosa to tylko kwestia czasu. Według sekretarza generalnego PZPN-u Łukasza Wachowskiego to właśnie selekcjoner wyszedł z inicjatywą zamieszkania w Polsce. Nikt z federacji go to tego nie namawiał. "To trener powiedział: 'muszę być z wami, żebym wiedział, czego chcecie, żebym wiedział, jak grać, byśmy osiągali sukcesy' i to nie są frazesy" - zdradził w programie "Dwa fotele" na kanale Meczyki. Fernando Santos ma zamiar od razu zabrać się do pracy. Na najbliższy weekend zaplanował obejrzenie na żywo trzech meczów Ekstraklasy. Podczas pobytu w Polsce ma okazję nie tylko zaznajomić się z rodzimą ligą, ale również m.in. z naszą gościnnością i kuchnią. W tym temacie sporo do powiedzenia ma restauratorka i gospodyni "Kuchennych rewolucji", Magda Gessler. Były kadrowicz przestrzega Santosa. "Nie obejdzie się bez mikroskopu" Magda Gessler radzi w sprawie... menu dla Fernando Santosa. Na drugie rolada, na deser sernik i faworki "Fakt" podpytał Gessler o to, co warto byłoby zaserwować Santosowi, by... "trafić do jego serca". Restauratorka pomogła skomponować całe menu. Na początku stanowczo wykluczyła, by Portugalczykowi podać zaproponowany przez dziennikarzy żurek. "Oni nie znają takich smaków jak kwaśna zupa" - wyjaśniła. Jej zdaniem rozsądniej byłoby postawić na zupę grzybową. Na drugie danie najlepsza byłaby rolada śląska z kluskami, a na deser sernik. Zbliża się Tłusty Czwartek i według restauratorki dobrze byłoby uraczyć selekcjonera faworkami. Albo babeczkami śmietankowymi ze świeżymi owocami. Magda Gessler do spraw związanych z jedzeniem zapewne podchodzi bardzo poważnie, natomiast tego typu porady warto traktować jako puszczenie oka i ciekawostkę. Tak czy inaczej Cezaremu Kuleszy i PZPN-owi zależy zapewne na tym, by Fernando Santos poczuł się w Polsce doskonale. I wiedzą, jak zapewnić mu komfort pracy. Jednym z ważniejszych elementów będzie dobór członków sztabu szkoleniowego. Na razie oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły. Fernando Santos zaskoczył PZPN. Wystarczyło jedno pytanie nowego selekcjonera