Simona Leskovska jeszcze kilka lat temu w pełni skupiała się na konkursach piękności, w których odnosiła coraz to większe sukcesy. Młoda Słowaczka w 2015 roku była finalistką wyborów Miss Słowacji, nie udało jej się jednak wówczas zdobyć korony. W 2023 roku dała się poznać szerszej publiczności i stała się postacią doskonale znaną także poza granicami swojego państwa. Miała ona bowiem okazję reprezentować Słowację podczas konkursu Miss Supranational, który odbył się w lipcu w Nowym Sączu. Simona Leskovska zachwyciła na meczu Lecha Poznań. Słowaczka dziennikarstwo sportowe łączy z modelingiem 28-latka co ciekawe, konkursy piękności łączy na co dzień z... dziennikarstwem sportowym. Leskovska w czwartkowy wieczór 10 sierpnia zjawiła się na Enea Stadionie, gdzie Lech Poznań zmierzył się ze Spartakiem Trnava w ramach trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Pracowała tam wówczas jako reporterka Slovnaft Cup. Choć słowacki klub przegrał to starcie 2:1, Leskovska bez wątpienia opuści nasz kraj z uśmiechem na ustach. Jak przyznała bowiem w rozmowie z TVP Sport, atmosfera w Polsce zrobiła na niej ogromne wrażenie. Polskie kluby w absolutnej europejskiej czołówce. Rozbiły bank Nie tylko kibice Lecha zachwycają się Simoną Leskovską. 28-letnia dziennikarka robi furorę w mediach społecznościowych, a jej profil na Instagramie obserwuje już ponad 90 tys. użytkowników. Kobieta chętnie dzieli się tam wpisami związanymi zarówno z konkursami piękności, jak i ze sportem. Niegdyś Słowaczka podczas rozmowy z portalem Diva.sk yjawiła, że jej początki w dziennikarstwie wcale nie wyglądały kolorowo. Bardzo często była ona oceniana przez pryzmat swoich osiągnięć w konkursach piękności. "Przez długi czas miałam łatkę miss i modelki, która nie ma pojęcia o sporcie. Dziś jednak traktuję to jako swój wielki atut, bo swoją ciężką pracą udowodniłam wszystkim, że to jest moje miejsce" - powiedziała. Żona Szczęsnego na koncercie The Weeknd. Skradła show modną stylizacją 28-latka od kilku lat łączy dziennikarstwo z modelingiem i konkursami piękności, a przy okazji udowadnia, że posiadanie kilku różnych prac na raz potrafi być ekscytujące i wcale nie męczące. "Żyję w dwóch światach. Rano siedzę w pełnym makijażu i szpilkach, ale po południu czeka mnie mecz w trampkach" - mówiła niegdyś w rozmowie z ojczystymi mediami. Lewandowski długo ukrywał to przed fanami. Wideo z jego udziałem to hit