Marina Łuczenko-Szczęsna przez kilka ostatnich dni przypominała swoim fanom w mediach społecznościowych, że w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" mogą oddać głos na jej męża. Wojciecha Szczęsnego nominowano do głównej nagrody dla Sportowca Roku. Jednym z argumentów za jego kandydaturą była świetna forma z mundialu w Katarze. Był pewnym punktem reprezentacji Polski i w ważnych momentach obronił dwa rzuty karne (w tym jeden wykonywany przez Leo Messiego). Wygranej na Gali Mistrzów Sportu nie świętował. Ale i tak jego żona na imprezie bawiła się świetnie. Opisała pewną zabawną sytuację. Mama Lewandowskiego w oryginalnej kreacji na balu. A co z żoną "Lewego"? Zabawna sytuacja z bratem Wojciecha Szczęsnego na Gali Mistrzów Sportu. Zrelacjonowała ją Marina Żona bramkarza reprezentacji Polski i Juventusu Turyn zdecydowanie zwróciła na siebie uwagę. Wystąpiła w dość śmiałej kreacji, która całkiem sporo odsłoniła. Założyła czarną suknię do ziemi, odkrywającą ramiona i brzuch. Właśnie w takim wydaniu reprezentowała męża na Gali Mistrzów Sportu. Wojciech Szczęsny nie mógł pojawić się na imprezie ze względu na zawodowe obowiązki. 7 stycznia golkiper razem ze swoją drużyną rozgrywał mecz przeciwko Udinese. Zachował czyste konto, a "Stara Dama" wygrała 1:0. Jedynego gola w 86. minucie gry strzelił Danilo. Nie oznacza to jednak, że wokalistka na balu była całkiem sama. Jak wyjawiła, razem z nią wybrał się tam brat Wojciecha, Jan Szczęsny. Trzeba przyznać, że panowie są do siebie bardzo podobni. I to do tego stopnia, że doszło do pomyłki. "Janek robi tu furorę. Wszyscy proszą go o zdjęcia. Myślą, że to jest Wojtek" - zrelacjonowała Marina na Instagramie. Największa sensacja na Gali Mistrzów Sportu? Takiego werdyktu chyba mało kto się spodziewał