Marina Łuczenko-Szczęsna przez kilka ostatnich dni przypominała swoim fanom w mediach społecznościowych, że w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" mogą oddać głos na jej męża. <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciecha Szczęsnego</a> nominowano do głównej nagrody dla Sportowca Roku. Jednym z argumentów za jego kandydaturą była świetna forma z mundialu w Katarze. Był pewnym punktem reprezentacji Polski i w ważnych momentach obronił dwa rzuty karne (w tym jeden wykonywany przez <a class="db-object" title="Leo Messi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leo-messi,sppi,2411" data-id="2411" data-type="p">Leo Messiego</a>). Wygranej na Gali Mistrzów Sportu nie świętował. Ale i tak jego żona na imprezie bawiła się świetnie. Opisała pewną zabawną sytuację. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/po-gwizdku/news-mama-lewandowskiego-w-oryginalnej-kreacji-na-balu-a-co-z-zon,nId,6520029">Mama Lewandowskiego w oryginalnej kreacji na balu. A co z żoną "Lewego"?</a> Zabawna sytuacja z bratem Wojciecha Szczęsnego na Gali Mistrzów Sportu. Zrelacjonowała ją Marina Żona bramkarza reprezentacji Polski i <a class="db-object" title="Juventus" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-juventus,spti,3382" data-id="3382" data-type="t">Juventusu Turyn</a> zdecydowanie zwróciła na siebie uwagę. Wystąpiła w dość śmiałej kreacji, która całkiem sporo odsłoniła. Założyła czarną suknię do ziemi, odkrywającą ramiona i brzuch. Właśnie w takim wydaniu reprezentowała męża na Gali Mistrzów Sportu. Wojciech Szczęsny nie mógł pojawić się na imprezie ze względu na zawodowe obowiązki. 7 stycznia golkiper razem ze swoją drużyną <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-juventus-znow-wymeczyl-kibicow-ale-wygral-po-raz-osmy-z-rzed,nId,6520011">rozgrywał mecz przeciwko Udinese</a>. Zachował czyste konto, a "Stara Dama" wygrała 1:0. Jedynego gola w 86. minucie gry strzelił Danilo. Nie oznacza to jednak, że wokalistka na balu była całkiem sama. Jak wyjawiła, razem z nią wybrał się tam brat Wojciecha, Jan Szczęsny. Trzeba przyznać, że panowie są do siebie bardzo podobni. I to do tego stopnia, że doszło do pomyłki. "Janek robi tu furorę. Wszyscy proszą go o zdjęcia. Myślą, że to jest Wojtek" - zrelacjonowała Marina na Instagramie. <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-najwieksza-sensacja-na-gali-mistrzow-sportu-takiego-werdyktu,nId,6520048">Największa sensacja na Gali Mistrzów Sportu? Takiego werdyktu chyba mało kto się spodziewał</a>