Andre Schuerrle i Mario Goetze od lat są ulubieńcami kibiców niemieckiego futbolu. Panowie w 2014 roku podczas finałowego meczu z Argentyną na mistrzostwach świata w Brazylii przeprowadzili bowiem akcję, która zapewniła triumf reprezentacji Niemiec. Ten moment sprawił, że piłkarze zbliżyli się do siebie także poza boiskiem. Od lat są bowiem dobrymi przyjaciółmi, a łącząca ich relacja, jak się okazuje, nie ogranicza się jedynie do rozmów o futbolu. Młodzieżowy reprezentant Polski bez przyszłości w Bundeslidze. Kolejne odejście Schuerrle i Goetze otworzyli nowy biznes. Tym razem zainwestowali w branżę gastronomiczną Dziennikarze niemieckiego portalu "Bild" dotarli do informacji o nowym przedsięwzięciu gwiazdora Eintrachtu Frankfurt i jego emerytowanego już kolegi. Andre Schuerrle i Mario Goetze zdecydowali bowiem zainwestować teraz w branżę gastronomiczną. Panowie dołączyli ostatnio do streamera Jensa "Knossi" Knossalla oraz rapera Patricka "Luciano" Grossmanna i zasilili grono właścicieli sieci pizzerii "Happy Slice", która proponuje usługę dostawy w cenach od 8,90 do 14 euro. Choć biznes ten działa stosunkowo od niedawna, bo dopiero od pięciu tygodni, ma on już 70 oddziałów w 30 miastach. Dla Mario Goetze nie jest to jednak pierwsza tego typu inwestycja. Zawodnik Eintrachtu zainwestował także w "Eterno Health" i "ScorePlay". Karuzela się rozpędza. Hit za hitem, w centrum były klub Lewandowskiego Przypomnijmy, że duet Goetze-Schuerrle to nie jedyni piłkarze, którzy postanowili spróbować swoich sił w branży gastronomicznej. Swoje restauracje mają także m.in. Robert Lewandowski, czy Lionel Messi. W lokalu argertyńskiego gwiazdora zjeść możemy ekskluzywny deser "Złota Piłka", który przypomina prestiżowe trofeum. Jeśli natomiast chodzi o reprezentację Niemiec, w gastronomii od jakiegoś czasu działa Lukas Podolski. Piłkarz prowadzi dziesięć lokali "Mangal Doner", w których serwowane są kebaby. Gwiazdor Górnika Zabrze planuje także otwarcie kolejnego lokalu, tym razem w Polsce. Harry Kane coraz bliżej Bayernu? Właśnie odrzucił ofertę innego giganta