Przez kilka miesięcy Shakira i Gerard Pique starali się wypracować warunki rozstania, a przede wszystkim opieki nad synami: 9-letnim Milanem i od dwa lata młodszym od niego Sashą. Szło opornie. Wokalistka pragnęła, by chłopcy razem z nią na stałe wyjechali do Miami. To na Florydzie planuje kontynuować muzyczną karierę. Piłkarz nawet nie chciał o słyszeć o takim pomyśle. Nalegał, by dzieci zostały w Barcelonie. Tłumaczył, że chce mieć z nimi stały kontakt i widywać je jak najczęściej. Z przecieków, które od rana docierają do hiszpańskich mediów, wynikało, że byli partnerzy osiągnęli porozumienie. Do ostatecznych rozmów miało dojść 7 listopada w domu kolumbijskiej gwiazdy. Mówi się, że negocjacje trwały aż 12 godzin. W końcu głos zabrali sami zainteresowani. Wydali oświadczenie. Huczna impreza pożegnalna Pique po meczu Barcelony. Następczyni Shakiry niezaproszona Gerard Pique i Shakira ustalili warunki opieki nad dziećmi. Wydali oświadczenie O tym, że wypracowano konsensus, świadczyły reakcje prawników obu stron. Podczas krótkiego spotkania z przedstawicielami mediów ogłosili, że "sprawa jest zakończona" i że "osiągnięto porozumienie za obopólną zgodą". Nie chcieli jednak wdawać się w szczegóły. Więcej informacji można za to wyczytać w komunikacie Shakiry i Pique. Podkreślili, że oboje kierują się przede wszystkim dobrem synów. W dalszej części oświadczenia podkreślili, że zależy im na utrzymaniu chłopców z dala od ciekawskich spojrzeń i publicznych komentarzy. "Doceniamy okazane zainteresowanie i mamy nadzieję, że dzieci będą mogły kontynuować swoje życie z niezbędną prywatnością, w bezpiecznym i spokojnym otoczeniu" - dodali wokalistka oraz, od niedawna emerytowany, piłkarz. Według "El Periodico" Milan i Sasha zamieszkają z matką w Miami. Pique będzie przyjeżdżał do nich na 10 dni w każdym miesiącu. Zgodnie z określonymi w umowie warunkami będzie mógł też od czasu do czasu zabierać synów do Barcelony. Jeśli zdecyduje się osiedlić na Florydzie, opieka zostanie podzielona. Wszystko to jest wykonalne m.in. dzięki decyzji sportowca o zakończeniu kariery. Dzięki temu będzie mógł bez większych problemów wyjeżdżać na dłużej z Hiszpanii. Na ten moment nie wiadomo dokładnie, kiedy wokalistka wyjedzie z Barcelony. Obecnie nie jest to możliwe ze względu na stan jej ojca, który podupadł na zdrowiu i leczy się w jednej z katalońskich klinik. Według "Marki" przeprowadzka może dojść do skutku najwcześniej na początku 2023 roku. Gerard Pique i jego nowa partnerka dali upust miłości na Camp Nou. Przyłapały ich kamery