Syn piłkarza Jakuba Rzeźniczaka i modelki Magdaleny Stępień jest ciężko chory. Zdiagnozowano u niego bardzo rzadki nowotwór wątroby. Chłopiec wymaga profesjonalnego leczenia, na którego opłacenie samotnie wychowująca matka nie mogła sobie pozwolić. Stępień założyła internetową zbiórkę, która wywołała burzę w sieci. Internauci sądzili, że Rzeźniczak zarabia wystarczająco pieniędzy, by opłacić leczenie syna. Piłkarz tłumaczył się później, że nie wiedział o zbiórce na leczenie Oliwiera. Jakub Rzeźniczak: Piłka pozwala mi oderwać się od problemów Fani zaatakowali Jakuba Rzeźniczaka: "Powinien być przy dziecku" Jak poinformowała w mediach społecznościowych matka Oliwiera, wszystko idzie powoli w dobrym kierunku. Niestety, koszty leczenia są ogromne. Stępień otrzymała następne kosztorysy. Tym razem potrzeba ponad 100 tys. dolarów. Do tego dochodzą koszty pobytu w Izraelu. Uczestniczka 5. edycji "Top Model" zorganizowała więc w sieci kolejną zbiórkę, tym razem potrzebna suma przekracza pół miliona złotych. Podczas gdy Magdalena Stępień walczy o życia syna, obrońca Wisły Płock postanowił pochwalić się w mediach społecznościowych zdjęciem z obecną partnerką. Pod wpisem piłkarz został zaatakowany przez fanów. Internauci rozpętali prawdziwą burzę. Inni zarzucali reprezentantowi Polski brak zainteresowania synem. "Dlaczego nie jesteś przy dziecku? Mam ogromne wrażenie, że Cię teraz potrzebuje" - dopytywali. Jakub Rzeźniczak nie odpowiedział na żaden z tych komentarzy. Trwa walka o życie ciężko chorego syna Rzeźniczaka. Nowe wieści ze szpitala