<a class="db-object" title="Quincy Promes" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-quincy-promes,sppi,604" data-id="604" data-type="p">Quincy Promes</a> obecne gra w rosyjskim klubie <a class="db-object" title="Spartak Moskwa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-spartak-moskwa,spti,3289" data-id="3289" data-type="t">Spartak Moskwa.</a> Nazwisko mężczyzny ostatnimi laty owiane jest jednak niechlubną sławą. W 2019 roku zagraniczne media ogłosiły, że jeden z transporterów kokainy został skradziony. Chodziło o paczkę liczącą aż czterysta kilogramów. Jak się okazało, to właśnie 31-letni piłkarz uregulował dług za zaginioną rzecz. Teraz ma ogromne kłopoty z prawem. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-zambia-oplakuje-bohatera-narodowego-zginal-po-ataku-wlasnych,nId,6528312">Zambia opłakuje bohatera narodowego. Zginął po ataku własnych psów </a> Ogromne kłopoty holenderskiego piłkarza. Promes podejrzany o handel narkotykami Niderlandzkie media szczegółowo badają sprawę związaną z 31-latkiem. Według "Algemeen Dagblad", gracz Spartaka przekazał 250 tyś. euro domniemanemu handlarzowi narkotyków Pietowi Wortelowi po tym, jak paczka kokainy została skradziona. Sam piłkarz miał być jednym z członków organizacji przestępczej. Jak się okazuje, w całą sprawę zamieszani byli również inni piłkarze- <a class="db-object" title="Kelvin Maynard" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kelvin-maynard,sppi,75790" data-id="75790" data-type="p">Kelvin Maynard</a> i Genciël Feller. Mężczyźni zostali zastrzeleni. 31-latek będzie musiał się teraz tłumaczyć przed sądem. Jego powrót do kraju na razie jest wielką niewiadomą. Zagraniczne media donoszą, że Promes złożył wniosek o rosyjski paszport. Ma to mu pomóc w ucieczce przed holenderskim wymiarem sprawiedliwości. W ubiegłym roku mężczyzna został oskarżony o <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-jesienia-gral-z-legia-a-teraz-grozi-mu-10-lat-wiezienia,nId,5882185">próbę zabójstwa na kuzynie</a>. Sportowiec przyznał się do zaatakowania nożem jednego z członków rodziny. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Ofiara zdarzenia doznała obrażeń kolana. Piłkarza przed tragedią powstrzymał jego ojciec. <a href="https://sport.interia.pl/barcelona-fc/news-lewy-walczy-dzis-o-trofeum-jesli-ich-nie-bedzie-to-mnie-poza,nId,6529760">„Lewy” walczy dziś o trofeum! „Jeśli ich nie będzie, to mnie pozabijacie”</a>