W 2022 roku Robert Lewandowski podjął decyzję o przeprowadzce do Hiszpanii. Gracz reprezentacji Polski podpisał kontrakt z FC Barceloną i już na starcie zyskał ogromne zaufanie kibiców. Polak jest w Hiszpanii wielką gwiazdą. Zresztą nie tylko on, bowiem jego żona Anna od lat prężnie działa w mediach społecznościowych i wykorzystuje swoje milionowe zasięgi do promocji zdrowego trybu życia. Teraz motywuje nie tylko rodaków, ale również Katalończyków. Zmiana otoczenia była dla trenerki fitness strzałem w dziesiątkę. Anna zajęła się swoimi biznesami w Barcelonie i zaczęła podejmować się nowych, ciekawych wyzwań, które są szeroko komentowane za granicą. Robert Lewandowski zagrożony? FC Barcelona wróciła do sprawy sprzed lat Anna Lewandowska wprost o swojej pracy. Nie zamierzała gryźć się w język 35-latka pochodząca z Łodzi czuje się jak ryba w wodzie w Barcelonie. Często publikuje w sieci kadry ze słonecznej Hiszpanii i dzieli się przemyśleniami na temat tamtejszej kultury. Teraz w wywiadzie dla WP Kobieta partnerka życiowa gwiazdora futbolu opowiedziała, jak wpłynęła na nią przeprowadzka. "Moi znajomi mi mówią, że tak naprawdę to dawna Ania wróciła. Ja właśnie taka byłam za czasów, gdy trenowałam karate - wyznała "Lewa" i zaraz dodała: - "Potrzebowałam resetu i zmiany. Często nakładałam na siebie dużą presję. W Hiszpanii zaczęłam tańczyć, praktykować pilates i medytację. Zyskałam czas dla rodziny i dystans. Hiszpanie nauczyli mnie myślenia, że życie mamy tylko jedno i ważne jest być tu i teraz" - zaznaczyła celebrytka. W dalszej części rozmowy kobieta ujawniła, na czym teraz się skupia. Niebawem znów zrobi się głośno o Annie w Hiszpanii. "Planuję otworzyć w Barcelonie multibutikowe studio, składające się z czterech filarów. To będzie zarówno siłownia, w której będą odbywać się zajęcia grupowe i treningi personalne, lekcje pilatesu, a także szkoła tańca, w której oprócz bachaty będą również inne style. Prace są zaawansowane" - oznajmiła 35-latka. Anna dodała, że choć zainteresowanie jej eventami jest duże, to raczej w porównaniu z piłkarzem musi sporo się natrudzić, żeby przyciągnąć ludzi. "Z jednej strony chcę, aby Hiszpanie mogli przeczytać coś o mnie w ich narodowym języku, a z drugiej pragnę pokazać Polakom, że nie siedzę tu bezczynnie. Wkładam w moją pracę dużo serca" - stwierdziła Anna Lewandowska. Pilne spotkanie w Barcelonie. Możliwy sensacyjny zwrot. "Nie chcą dłużej czekać"