Piastujący obecnie urząd prezydenta Brazylii, Jair Bolsonaro ubiega się o reelekcję. O promocję jego wizerunku w kraju zadbał sam Neymar, który za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraził swoje pełne poparcie dla Bolsonaro. Nie spodobało się to największemu rywalowi obecnego prezydenta, który postanowił skomentować zachowanie piłkarza. Leo Messi totalnie zaskoczył. Oto co wieszczy o temacie mundialu Odważne słowa polityka. Na jaw mogą wyjść tajemnice Neymara Postawa gwiazdora PSG odbiła się głosnym echem Brazylii. Już wcześniej media zbadały sprawę tajemniczej relacji Neymara z ówczesnym prezydentem. W internecie krążyły pogłoski, że Bolsonaro rzekomo pomógł piłkarzowi w unieważnieniu jego milionowego długu. Sprawa nieznanej przeszłości Neymara wraca jak boomerang. Nowy kandydat na urząd prezydenta Brazylii, Luiz Inacio Lula da Silva publicznie wyraził swoją opinię na temat ostatniej aktywności w mediach 30-letniego piłkarza. Słowa rywala Bolsonaro to nie jedyne zmartwienie na ten moment Neymara. W poniedziałek rozpoczął się proces w Barcelonie przeciwko niemu, jego ojcu oraz byłym prezesom FC Barcelony. Sprawa jest poważna, bowiem dotyczy transferu 30-letniego mężczyzny z Santosu na Camp Nou. Piłkarzowi PSG może grozić nawet do 5 lat więzienia.