Zagraniczne media żyją sprawą Kyle’a Walkera. 32-latek dopuścił się haniebnego czynu, który od kilku dni jest szeroko komentowany w sieci. Piłkarz po wygranym meczu z Newcastle United (2:0) postanowił świętować wynik ze znajomymi. Gracze "The Citizens" dostali kilka dni wolnego od trenera. Drużyna nie grała w Lidze Mistrzów. Walker skorzystał z krótkiego urlopu i... dał popis w barze. Zawodnik już w wejściu do lokalu był pod wpływem alkoholu. Jednak to, co działo się potem, zaskoczyło jego kibiców. Angielski tabloid "The Sun" opublikował nagranie z kamer, na którym 32-latek obnażał się na oczach innych. Jego zachowanie nie pozostało bez echa. Żona gracza w przeszłości wybaczyła sportowcowi jego przygody z kobietami. Teraz jednak miarka się przebrała. Kobieta poważnie zastanawia się nad przyszłością ich małżeństwa. Zachowanie 32-latka nie uszło uwadze władzom klubu, w którym gra na co dzień. Trener w końcu przerwał milczenie i skomentował skandal z udziałem swojego podopiecznego. Gwiazdor zostanie w Wiśle? Zawarł z klubem układ! Pep Guardiola reaguje na niedopuszczalne zachowanie piłkarza Manchesteru City 52-letni Hiszpan odniósł się do informacji, które pojawiły się w ostatnich dniach w mediach. Walkerowi za incydent w barze grozi nawet do dwóch lat więzienia. Menadżer wspomniał również o pozostałych graczach "The Citizens", którzy jego zdaniem muszą być uczuleni na tego typu zachowania. "To jest inna sytuacja niż kiedyś. Zawodnicy o tym doskonale wiedzą. Kiedy nawet otwierają drzwi w domu, muszą być świadomi tego, że będą filmowani, cokolwiek zrobią. Takie jest teraz społeczeństwo"- dodał. Jak donosi "The Sun", właściciele Manchesteru City zrezygnowali z rozmów o przedłużeniu umowy 32-latka. Kontrakt piłkarza obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Anna Lewandowska podjęła się kolejnego wyzwania. "Czas na nowe doświadczenie"