Te sceny na długo zapadną w pamięci kibiców. Tuż po przegranym 1:3 meczu z Francją kamery zarejestrowały <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciecha Szczęsnego</a>, który <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/po-gwizdku/news-przykre-sceny-po-meczu-syn-szczesnego-we-lzach-tak-pocieszal,nId,6452229">pocieszał zapłakanego synka</a>. Mały Liam bardzo przeżył porażkę reprezentacji Polski i fakt, że ta żegna się już z mundialem. Tata mocno go przytulił, wyszeptał do ucha kilka pokrzepiających słów i pomagał ocierać łzy. Później, gdy emocje już nieco opadły,<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/po-gwizdku/news-poruszajacy-wpis-szczesnego-po-meczu-tak-komentuje-sceny-z-z,nId,6453691"> zabrał głos i wyjaśnił, że chłopiec wyciągnął pewną ważną lekcję</a>. "Dziękuję bardzo wszystkim kibicom za wsparcie w tym wyjątkowym okresie. Tym ze stadionu, tym zza telewizora, ale przede wszystkim Marinie i swojemu synkowi Liamowi, który dzisiaj zrozumiał, że można przegrać z dumą i honorem! Głowa do góry, zaczynamy walkę o EURO2024!" - wyjaśnił bramkarz w mediach społecznościowych. O komentarz pokusiła się także jego żona, która razem z Liamem na żywo ze stadionu oglądała pojedynek Francja - Polska. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-lewandowski-ryknal-na-boisku-natychmiastowa-reakcja-trenera-,nId,6452181">Lewandowski ryknął na boisku. Natychmiastowa reakcja trenera Michniewicza</a> Marina Łuczenko-Szczęsna podsumowuje mundial i wzruszająco pisze o synku. Marzy, by poszedł w ślady taty Wpis w mediach społecznościowych Marina Łuczenko-Szczęsna rozpoczęła od podziękowań. "DZIĘKUJEMY naszej wspaniałej reprezentacji!!! To były ogromne emocje, zarówno dla Was kochani kibice, jak i dla nas - rodzin piłkarzy. Kończymy być może przedwcześnie, ale z podniesioną głową. To był niezapomniany turniej, dzięki któremu zapisaliśmy się na kartach historii" - napisała. Później poświęciła kilka słów swojemu synkowi. Wyraziła nadzieję, że chłopiec pójdzie w ślady taty i kiedyś zagra w reprezentacji Polski. "Mam nadzieję, że za x lat mój, mały dziś, synek stanie w bramce i zaprowadzi naszą reprezentację na szczyt. Dziękujemy za doping, wsparcie i każde dobre słowo" - czytamy. Chwilę wcześniej, w rozmowie z "Super Expressem", opowiadała o miłości Liama do futbolu. Sama Marina też jest wielką fanką polskiej kadry. Tuż przed mistrzostwami świata, przy małej pomocy męża, stworzyła nawet utwór, którym zagrzewała "Biało-Czerwonych" do walki na turnieju. Sam Wojciech przyznawał, że piosenka "This is the moment" towarzyszyła mu w ważnych momentach na mundialu. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-cios-od-legendy-polskiej-pilki-po-francji-zawiedli-nie-ukryw,nId,6453730">Cios od legendy polskiej piłki po Francji. "Zawiedli. Nie ukrywajmy tego"</a>