Fani futbolu nie mogą narzekać na brak emocji. Rozgrywki klubowe w większości państw na świecie co prawda dobiegły już końca, jednak to nie oznacza, że znani piłkarze nie będą mieli okazji zaprezentować się w najbliższym czasie na arenach międzynarodowych. Reprezentanci Polski w czerwcu przed większą publicznością mają okazję wystąpić dwukrotnie - najpierw 16 czerwca "Biało-Czerwoni" zmierzy się z Niemcami w ramach spotkania towarzyskiego na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Spotkanie zakończyło się triumfem naszej drużyny. Cztery dni później “Lewego" i spółkę czeka kolejne ważne starcie - mecz eliminacji do mistrzostw Europy 2024 z Mołdawią. Znamy skład Polski na mecz z Mołdawią. Są niespodzianki Wtorkowy mecz to czwarty już występ reprezentantów naszego kraju pod skrzydłami nowego selekcjonera - Fernando Santosa. Były trener drużyny z Portugalii w przeciągu ostatnich miesięcy sprawił już kilka niespodzianek kibicom, dziennikarzom oraz piłkarzom. Podczas ogłoszenia powołań do kadry na mecze z Czechami i Albanią doświadczony szkoleniowiec pominął m.in. Grzegorza Krychowiaka. Podczas starć z Niemcami i Mołdawią szansy zaprezentowania się na boisku nie dostali kolejny wieloletni reprezentanci naszego kraju - Kamil Grosicki i Kamil Glik. Glik i Grosicki szaleją na wakacjach. Korzystają z długiego urlopu Grosicki i Glik postanowili wykorzystać brak powołania do kadry i wraz ze swoimi bliskimi wybrali się na wakacje do Turcji. Fotkami ze wspólnego urlopu pochwalili się w mediach społecznościowych zarówno piłkarze, jak i ich wybranki. Wtorkowy mecz z Mołdawią będzie dla Polaków szansą na zdobycie trzech punktów do tabeli grupy E. Na ten moment na prowadzeniu znajdują się reprezentanci Czech, którzy na swoim koncie mają już siedem punktów. "Biało-Czerwoni" na ten moment znajdują się na drugim miejscu z dorobkiem trzypunktowym, jednak mogą pochwalić się taką samą liczbą punktów co reprezentanci Albanii. Mołdawscy kibice w koszulkach Rakowa. "Czekamy na cud"