Anna Lewandowska bez wątpienia należy do grona jednych z najpopularniejszych WAGS na całym świecie. Partnerka życiowa kapitana reprezentacji Polski na co dzień skupia się na prowadzeniu swojej kariery w mediach społecznościowych. To właśnie za pośrednictwem Instagrama komunikuje się z fanami i motywuje ich do prowadzenia aktywnego trybu życia. Sama też wyciska siódme poty na siłowni i często chwali się efektami morderczych treningów. Po przeprowadzce z bliskimi do Hiszpanii skupiła się na realizacji nowych pomysłów. Partnerka Roberta Lewandowskiego odkryła nową pasję. Od kilku dobrych miesięcy Anna uczęszcza na zajęcia z bachaty - zmysłowego tańca, który sprawia jej radość. Teraz kiedy jej ukochany rozpoczął z FC Barceloną nowy sezon w rozgrywkach La Liga, influencerka postanowiła udać się na wyjątkowe wakacje. Wyjątkowe, ponieważ zupełnie zrezygnowała z relacjonowania podróży w mediach społecznościowych i w pełni skupiła się na wycieczce. Fani dość szybko zareagowali na przedłużającą się nieobecność Anny na Instagramie. Z czasem głos w sprawie "tajemniczego zniknięcia" partnerki gracza "Barcy" zabrał management 34-latki. "Powód nieobecności Anny Lewandowskiej jest bardzo prosty. Przebywa obecnie na wakacjach. Dobiegają one końca i niebawem wróci do swoich codziennych obowiązków" - oznajmił "Pudelkowi". W końcu sama zainteresowana postanowiła opowiedzieć internautom, co robiła w ostatnich dniach. Ujawnili zarobki WAGs Premier League. Panie nie mogą narzekać Anna Lewandowska dokumentuje swoją podróż. Nie wszyscy byli zachwyceni jej wideo "Republica Dominikana. Jeden z najlepszych wyjazdów w moim życiu" - napisała żona kapitana "Biało-Czerwonych" na swoim Instagramie. Opublikowany przez nią filmik to zlepek wielu kadrów z egzotycznej wycieczki. Oglądając materiał, można odnieść wrażenie, że influencerce towarzyszyła nie tylko przyjaciółka, ale również zespół profesjonalnych kamerzystów. Na nagraniu znalazły się migawki z oddali i z lotu ptaka. Właśnie ten aspekt przykuł uwagę fanów, którzy zakpili z żony piłkarza, sugerując, że jednak nie ograniczyła całkowicie mediów. "Wakacje bez telefonu i internetu z ekipą filmową i dronami, aby po powrocie wrzucić do internetu profesjonalnie zmontowany film z tychże wakacji", "To jednak był telefon?", "Tak wygląda wyjazd naszych polskich celebrity odciętych od świata", "Super przygoda, tylko ciekawe kto robił filmy z drona", "Wygląda na to, że w relacji są też zdjęcia z drona" - czytamy pod postem "Lewej". A jednak to nie były tylko plotki o Annie Lewandowskiej. I jeszcze te nowe fotki z treningu "Lewego"