Z Hiszpanii napłynęły niepokojące wieści dotyczące rodziny Alvaro Moraty. W poniedziałek 9 stycznia piłkarz i jego żona zostali rodzicami po raz czwarty. Na świecie pojawiła się ich pierwsza córeczka (mają trzech synów), która otrzymała imię Bella. Niestety, nie wszystko ułożyło tak, jakby życzyli sobie tego wszyscy. Jak informuje sam sportowiec, choć początkowo mama i córka czuły się dobrze, z biegiem czasu sytuacja zaczęła się zmieniać. Stan Alice Campello pogorszył się i trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej. "Na świecie jest już Bella i jest dokładnie taka, jak sobie wymarzyliśmy. Niestety po porodzie, który przebiegł bardzo sprawnie, mama napotkała pewne komplikacje, które bardzo nas przestraszyły. Alice jest silna i powolutku dochodzi do siebie" - relacjonuje Morata we wpisie w mediach społecznościowych. Real wkracza do gry po snajpera. W grę wchodzi nawet 100 mln euro! Alvaro Morata i Alice Campello zostali rodzicami. Na świecie jest mała Bella. Po porodzie pojawiły się komplikacje W dalszej części wpisu hiszpański piłkarz z Atletico Madryt dziękuje lekarzom, którzy nie zbagatelizowali sprawy i błyskawicznie otoczyli Alice profesjonalną opieką. Wyrazy podziękowania składa też fanom. I zapewnia, że osobiście poinformuje o dalszych etapach. Do wpisu Morata dołączył kilka zdjęć córki. A pod spodem pojawiło się mnóstwo komentarzy, także od osób publicznie znanych. "Szybkiego powrotu do zdrowia" - pisze Chiara Ferragni, ukochana włoskiego rapera znanego pod pseudonimem Fedez. "Kochamy was bardzo" - dodaje Paulo Dybala. "Dużo siły, bracie" - pospieszył z dobrym słowem Danilo. Głos zabierają też m.in. Achraf Hakimi, David De Gea, Marco Verratti, Sergio Reguilon i Dani Carvajal. Teraz piłkarz zamieścił nowy wpis, w którym informuje, że z żoną jest już znacznie lepiej. Natomiast nie ukrywa, że w pewnym momencie sytuacja przybrała dramatyczny obrót i sprowokowała mnóstwo nerwów. "Cześć wszystkim! Alice już opuściła OIOM, jest w pokoju z Bellą i dochodzi do siebie. Wciąż przetrawiam wszystko, co się stało. Dziękuję Alice za kolejną lekcję. Bez wątpienia jesteś wojowniczką i przykładem dla mnie. To były bez wątpienia najgorsze dni w moim życiu, ale mam szczęście, że w nim jesteś. Jesteś najlepszą rzeczą, jaka mnie spotkała i moje życie bez ciebie nie miałoby sensu. Dziękuję wszystkim ludziom, którzy byli blisko nas, i jeszcze raz dziękuję wszystkim osobom z C.U.N. za ich delikatność i podejście. Trzeba cieszyć się każdą chwilą" - czytamy. W czerwcu tego roku Alice i Alvaro będą obchodzili 6. rocznicę ślubu. 29 lipca 2018 roku po raz pierwszy zostali rodzicami. I to od razu bliźniaków - Alessandra i Leonarda. Z okazji ich narodzin piłkarz zmienił swój numer w Chelsea (wtedy grał w Londynie) z 9 na 29. Nieco ponad dwa lata później urodził się trzeci syn pary, Edoardo. Teraz do chłopców dołączyła właśnie Bella. Fatalne wieści dla Barcelony! Muszą słono zapłacić