David Beckham choć karierę piłkarską zakończył już kilka lat temu, nadal uważany jest na jednego z najlepszych zawodników w historii futbolu w Wielkiej Brytanii. Urodzony w Londynie sportowiec przez wiele lat odnosił sukcesy zarówno w piłce klubowej, jak i reprezentacyjnej. Na swoim koncie ma m.in. mistrzostwo Hiszpanii wywalczone w barwach Realu Madryt oraz sześć tytułów mistrza Anglii zdobytych jako zawodnik Manchesteru United. I choć wielu kibiców Davida Beckhama wspomina teraz głównie ze względu właśnie na wybitne osiągnięcia, sam piłkarz niechętnie wraca wspomnieniami do dawnych lat. Wszystko ze względu na jeden niefortunny mecz, który miał miejsce podczas mundialu w 1998 roku. Duże sensacje w Anglii. Bolesne potknięcie lidera, klub Polaka olśniewał Reprezentanci Anglii na mistrzostwach świata we Francji w 1998 roku spisywali się bez zarzutu. Problemy pojawiły się jednak w ⅛ finału, kiedy to na drodze piłkarzy "Trzech Lwów" stanęli zawodnicy z Argentyny. Podczas tego spotkania David Beckham nie potrafił pohamować emocji, przez co ukarany został czerwoną kartką. Ostatecznie o wyniku meczu przesądziły rzuty karne, w których lepsi okazali się piłkarze z Ameryki Południowej. Za nieudany występ Anglików kibice jednogłośnie oskarżyli wówczas Davida Beckhama. Zgodnie twierdzili oni, że gdyby "Becks" trzymał nerwy na wodzy, reprezentanci ich kraju bez problemu byliby w stanie powalczyć o końcowe trofeum. Fani "Trzech Lwów" nie mieli jednak zielonego pojęcia, jak bardzo hejt wpłynął na życie piłkarza. Aż do teraz. Co ze zdrowiem Milika? Nowe informacje. Włosi wskazują datę powrotu Na samo wspomnienie tego meczu David Beckham ma łzy w oczach. "Byłem w rozsypce" Już wkrótce na platformie Netflix dostępny będzie dokument na temat kariery piłkarskiej Davida Beckhama. W serialu tym były kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii wrócił wspomnieniami do 1998 roku. Na samo wspomnienie o meczu z Argentyną gwiazdor futbolu zalał się łzami. Jak się okazuje, hejt, z którym mierzył się wówczas Beckham, mocno wpłynął również na jego bliskich. Członkowie jego rodziny bowiem widzieli, jak David popada w coraz to większą depresję, nie wiedzieli jednak co z tym fantem zrobić. Pomocną dłoń w kierunku 48-latka wyciągnął wówczas Alex Ferguson. Jak zdradził David Beckham, miał on niedługo po mundialu zadzwonić do piłkarza i zaoferować mu pomoc. Na przepiękny gest zdobyli się wówczas także kibice Manchesteru United. Podczas kolejnych meczów z udziałem Beckhama fani "Czerwonych Diabłów" nieustannie skandowali jego imię, klaskali i okazywali mu wsparcie zarówno na trybunach, jak i poza nimi. Głośno wokół partnerki Cristiano Ronaldo. Georgina Rodriguez stanie przed sądem