Dani Alves okrył się niechlubną sławą po tym, co zrobił w jednym z barcelońskich klubów nocnych. Były zawodnik takich zespołów, jak FC Barcelona i Sevilla FC został zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniem dopuszczenia się napaści seksualnej na młodej kobicie, która po dramacie podczas dyskoteki niezwłocznie poinformowała o sytuacji odpowiednie służby. Zeznania ofiary gracza tylko obnażają jego wizerunek. Ponadto sam piłkarz kilka razy podpadł sędziom, przedstawiając co jakiś czas inną wersję wydarzeń. Zawodnik od ponad roku przebywa w więzieniu. Sprawą Alvesa interesują się hiszpańskie media. Jeden z osadzonych jakiś czas temu zdradził w programie "Fiesta", jak traktowany jest 40-latek. Co za wieści o Lewandowskim, nie mają złudzeń. Wymowny ruch Polaka Niepokój o zdrowie Daniela Alesa. Wstrząsające wieści Na początku lutego 2024 roku w Barcelonie ruszył proces w sprawie byłego zawodnika "Dumy Katalonii". Sportowcowi grozi kara nawet 12 lat pozbawienia wolności. Podczas rozprawy oskarżony przedstawił swoją wersję wydarzeń. Wyznał, co dokładnie robił w nocy, kiedy doszło do napaści. "Dotarliśmy do loży, zaczęliśmy pić i tańczyć z Bruno przez jakiś czas. Przyszły dwie pierwsze dziewczyny i tańczyły przez chwilę. Potem zaprosiły trzy kolejne dziewczyny: powódkę i jej przyjaciółki. W ogóle nie czuły się niekomfortowo. Przyszły, zaczęły się z nami witać. Zaczęła się rozmowa, tańczyliśmy, rozmawialiśmy ze sobą. Myślę, że wiedziały, kim jestem. (...) Tańczyliśmy, wchodziliśmy w interakcje. Byliśmy już bliżej siebie, ona zaczęła tańczyć bliżej mnie, ocierając się swoimi częściami ciała o moje. To był typowy taniec dyskotekowy, taniec, który był nieco bliższy. Położyła rękę za sobą i zaczęła dotykać moich części ciała" - mówił zawodnik, a jego słowa cytuje hiszpańska "Marca". Gwiazdor futbolu zdradził także, że bardzo przeżył moment, kiedy wieści o wydarzeniach w klubie nocnym dotarły do mediów. "Byłem praktycznie zrujnowany, ponieważ moje konto w Brazylii zostało zablokowane, a wszystkie moje umowy zostały zerwane" - oznajmił. Jak się okazuje, kondycja psychiczna zawodnika z dnia na dzień jest coraz gorsza. Sportowiec źle znosi pobyt w areszcie. Władze więzienia, w którym obecnie przebywa Alves obawiają się, że oskarżony targnie się na swoje życie. Sytuacja jest na tyle poważna, że zastosowano wobec 40-latka protokół samobójczy.