Dani Alves w początku został zatrzymany pod zarzutem napaści na tle seksualnym. Jego sytuacja pogorszyła się jednak, gdy trakcie zeznań ofiara przyznała, że gwiazdor futbolu nie dość, że molestował ją w jednym z klubów w stolicy Katalonii, to na dodatek uderzył ją i zgwałcił. Miss mundialu zaskoczyła gorącym nagraniem. Natychmiastowa reakcja kibiców Żona Daniego Alvesa usunęła zdjęcia z piłkarzem z Instagrama Z początku reprezentanta Brazylii wspierała jego żona Joana Sanz. 29-letnia modelka wierzyła w niewinność swojego ukochanego i sugerowała, że Alves nie byłby w stanie zachować się tak wobec żadnej kobiety. "Wiem, kim jest mój mąż, wiem, że jest człowiekiem pełnym szacunku do drugiej osoby" - powtarzała w programie "Y ahora Sonsoles". Kobieta szybko jednak zmieniła zdanie, gdy pojawiły się kolejne zeznania pogrążające jej małżonka. Joana Sanz usunęła bowiem wszystkie fotki z ukochanym z kont społecznościowych, łącznie ze ślubnymi zdjęciami. Wygląda więc na to, że Dani Alves stracił swojego największego sojusznika i nie będzie mógł już liczyć na pomoc żony. Utytułowany piłkarz na ten moment wszystkiemu zaprzeczył. Twierdzi, że był w klubie z większą liczbą znajomych, tańczył i bawił się z nimi, nie zakłócając przestrzeni osobistej innych osób. Dodał też, że nie zna kobiety, która oskarża go o gwałt. Alvesowi może grozić nawet 18 lat pozbawienia wolności. Na ten moment gwiazdor futbolu przebywa w areszcie z rodakiem Coutinho, również zatrzymanym za napaść seksualną. Joana Sanz nie jest pierwszą kobietą, z którą Dani Alves zdecydował się na zawarcie związku małżeńskiego. Wcześniej piłkarz związany był z Dinorą Santaną. Para doczekała się dwójki dzieci - córki Victorii i syna Daniela. Xavi zaskoczył wszystkich! Nagle zaczął mówić o napastowaniu seksualnym