Cristiano Ronaldo nie ukrywa, że zależy mu na budowaniu bliskich relacji z kibicami. Piłkarz Al-Nassr do tej pory jako głównego "narzędzia" do kontaktu z fanami używał swojego profilu na Instagramie, teraz jednak postanowił pójść o krok dalej i zdecydował się na założenie swojego kanału na platformie YouTube. Gwiazdor futbolu z pewnością nie spodziewał się jednak aż tak wielkiego sukcesu. W nieco ponad godzinę jego kanał przekroczył milion subskrybentów, go kilkunastu godzinach liczba ta wzrosła aż do 16 milionów. Na kanale Cristiano Ronaldo na platformie YouTube pojawiło się już kilka ciekawych filmików, w tym między innymi materiał, w którym Cristiano Ronaldo i jego partnerka Georgina Rodriguez odpowiadali na różnego rodzaju pytania. Podczas odpowiadania na jedno z nich gwiazdor futbolu jednak mocno podpadł swojej ukochanej. Aż huczy od plotek o Cristiano i Georginie. Piłkarz sam się wygadał Cristiano Ronaldo się nie popisał. Mocno podpadł Georginie Rodriguez Już na starcie Portugalczyk nie popisał się wiedzą na temat swojej wybranki. Nie umiał on bowiem wskazać ulubionej piosenki argentyńskiej modelki. Ta natomiast odpowiedziała na to samo pytanie bez wahania. Jak się okazuje, piłkarz nie ma swojej ulubionej nuty, jednak co jakiś czas znajduje sobie hity, którymi później "katuje" swoją rodzinę. Przy kolejnym pytaniu Ronaldo podpadł Rodriguez jeszcze bardziej. Dotyczyło ono bowiem... ich pierwszego spotkania. Georgina ułatwiła zadanie swojemu ukochanemu, stawiając na nieco bardziej ogólną odpowiedź. Na swojej tablicy napisała bowiem "lato 2016". Piłkarz jednak pokusił się o dokładną datę, która - jak się okazało - okazała się błędna. "5 czerwca" - taka odpowiedź widniała na tabliczce Portugalczyka, na co modelka zareagowała wyraźnym rozczarowaniem. "Ale katastrofa" - skomentował krótko CR7, po czym wybuchnął śmiechem. Georgina Rodriguez nie raz opowiadała światu o tym, jak doszło do jej pierwszego spotkania z narzeczonym. "Dzień, w którym poznałam Cristiano, to był letni czwartek. Pojechałam do pracy, do Gucciego, jak zawsze. Wyszłam o godz. 17. Kolega zadzwonił do mnie i powiedział, że jest na wakacjach, ale jedna z jego klientek chciałaby kupić kilka płaszczy, więc poprosił, żebym została jeszcze pół godziny i zaopiekowała się nią. (...) Gdy wychodziłam ze sklepu, pojawił się bardzo przystojny mężczyzna. Miał prawie dwa metry. Był z dzieckiem i kilkoma przyjaciółmi. Stanęłam jak wryta. Syn Cristiano zatrzymał się przede mną. Był bardzo uprzejmy, przywitał się. (...) Zaczęłam czuć motyle w brzuchu i pomyślałam: co się ze mną dzieje?" - wyjawiła kilka lat temu w serialu dokumentalnym Netflixa "Jestem Georgina". Georgina się wygadała. Chodzi o dalszą karierę Cristiano Ronaldo [WIDEO]