Szymon Marciniak na długo zapadnie w pamięci kibicom piłki nożnej. 42-letni mężczyzna<a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-kolejny-wielki-cel-szymona-marciniaka-bardzo-wazny-skalp-do-,nId,6486716"> miał swoje "5 minut"</a> w kraju położonym nad Zatoką Perską. Media rozpisywały się o nim po finale. Wielu ekspertów doceniło jego pracę. Kilka dni temu <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-szymon-marciniak-wygral-zdecydowanie-co-za-osiagniecie,nId,6525410">został laureatem plebiscytu Międzynarodowej Federacji Historyków i Statystyków Futbolu</a> (IFFHS) na najlepszego sędziego 2022 roku. W głosowaniu zdobył 150 punktów, co pozwoliło mu objąć prowadzenie. "Został pierwszym polskim sędzią głównym, który poprowadził finał mistrzostw świata i to niespełna kilkanaście miesięcy po tym, jak został zmuszony do opuszczenia mistrzostw Europy z powodu problemów zdrowotnych. Co za osiągnięcie Szymona Marciniaka!" - czytamy na stronie organizacji. Arbiter postanowił myślami wrócić do wydarzeń sprzed ponad roku. Zdradził w mediach, jak się czuł w tamtym czasie. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-zaskakujace-slowa-kandydata-na-trenera-polakow-wie-co-zrobi-,nId,6532464">Zaskakujące słowa kandydata na trenera Polaków. Wie, co zrobi Kulesza </a> Szymon Marciniak szczerze o przebytej chorobie. "Nigdy nie czułem czegoś takiego" Mężczyzna nie spoczął na laurach. Po tygodniach spędzonym w Dosze wrócił do pracy. Sędziował mecz w lidze egipskiej i był arbitrem przy starciu Al Shabab z Al-Ittihad. Na początku roku pojawił się również w Warszawie na Gali Sporowca Roku. Towarzystwa dotrzymywała mu ukochana żona Magdalena. <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-bliski-wygranej-nad-zdobywca-ligi-europy,nId,6532244">Lech Poznań bliski wygranej nad zdobywcą Ligi Europy</a>