Nie tak "Biało-Czerwoni" chcieli rozpocząć wakacje. Po wygranym starciu z Niemcami na PGE Narodowym (1:0), przyszedł czas na mecz z Mołdawią w Kiszyniowie. W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że spotkanie zakończy się zwycięstwem gospodarzy. A jednak. Po zmianie stron rywale złapali wiatr w żagle i to oni ostatecznie cieszyli się z wygranej. Z kolei nasi kadrowicze są teraz w bardzo trudnym położeniu przed dalszą częścią walki o awans na mistrzostwa Europy 2024. Nie mogą pozwolić sobie na kolejne straty punktów. Po meczu na "Biało-czerwonych" momentalnie spadła fala hejtu. Krytyka nie ominęła również głównego szkoleniowca, Fernando Santosa. Zaraz po spotkaniu prezes PZPN, Cezary Kulesza odbył poważną rozmowę z Portugalczykiem. Po końcowym gwizdku sędziego w Kiszyniowie, kibice dyskutowali w mediach o wielkich nieobecnych w kadrze, czyli Kamilu Gliku i Kamilu Grosickim. Szczególnie o tym pierwszym zrobiło się głośno w ostatnich dniach. Zdaniem Radosława Kałużnego, selekcjoner zrobił ogromny błąd, nie powołując piłkarza do składu. Odebrać opaskę Lewandowskiemu? Fernando Santos zabiera głos w sprawie Były reprezentant Polski nie zamierzał gryźć się w język. Zarzuca Fernando Santosowi jedno. "Trudno oszukać" "Nie chce mi się znów roztrząsać tego, że duet Jakub Kiwior - Jan Bednarek, a szczególnie druga połowa w wykonaniu tej dwójki, nie daje choćby cienia gwarancji na stabilną defensywę, którą trudno oszukać i wbić gola. Kamil Glik jest przewidywalnym, twardym facetem i dodatkowo potrafi huknąć w szatni na kolegów, a jeśli zajdzie potrzeba, zrobi to także na boisku. Przy nim Kiwior szybciej stałby się obrońcą dobrym jak kawior, a Bednarkowi pomoc Glika a pewno bardzo by się teraz przydała" - mówił 49- letni mężczyzna w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Zdaniem Kałużnego, dobrze by było, gdy Santos w ramach pokuty powitał gracza symbolicznym prezentem w kadrze. "Teraz powinien z kwiatami podbić do Kamila. Były szykowane na jego benefisowe spotkanie z reprezentacją, a teraz w sam raz przydadzą się do przeprosin i ponownego zaproszenia go do reprezentacji, które powinien wystosować sam selekcjoner" - dodał były polski piłkarz. Ważne wieści dla reprezentacji Polski. UEFA zaproponowała formułę eliminacji mundialu 2026