Marcus Rashford uważany jest za jedną z największych gwiazd Manchesteru United. Brytyjczyk właśnie w tym klubie rozpoczął swoją przygodę z futbolem, gdy w wieku 7 lat trafił do akademii "Czerwonych Diabłów". W listopadzie 2015 roku otrzymał on szansę od trenera i trafił na ławkę rezerwowych podczas meczu Premier League przeciwko Watford, jednak na debiut musiał jednak trochę poczekać. Pierwszy oficjalny występ w barwach klubu z Manchesteru napastnik zaliczył w lutym 2016 roku. Wówczas zastąpił on kontuzjowanego Anthony’ego Martiala. Od tamtej pory jest kluczowym zawodnikiem ekipy Erika ten Haga. Słynny klub przypadkowo zdemaskował swojego piłkarza. Szykuje się dyskwalifikacja W ostatnim czasie Marcus Rashford nie prezentował się najlepiej w barwach "Czerwonych Diabłów". 26-latek ostatni mecz Ligi Mistrzów zakończył już w pierwszej połowie spotkania. Obejrzał on bowiem czerwoną kartkę za faul na jednym z rywali. Brytyjskie media twierdzą, że za słabszą formę piłkarza w ostatnich tygodniach odpowiedzialny jest... jego brat, Dane Rashford. Brat Marcusa Rashforda stanie przed sądem Jak donoszą brytyjskie portale, Dane Rashford pod koniec października spędził dwie noce w areszcie w Miami. Mężczyzna został aresztowany po tym, jak zaatakował swoją partnerkę Andreę Pocrnję. O incydencie funkcjonariuszy policji powiadomiła obsługa czterogwiazdkowego hotelu w Miami Beach po tym, jak Andra Pocrnja pojawiła się w recepcji zalana krwią. Brat piłkarza Manchesteru United miał wpaść w szał w jednym w klubów nocnych, kiedy na telefonie swojej partnerki zobaczył wiadomość on innego mężczyzny, prawdopodobnie zawodnika grającego w Premier League. Między 31-latkiem a jego ukochaną doszło do ostrej wymiany zdań, następnie opuścili oni klub i wsiedli razem do Ubera, w którym doszło z kolei do szarpaniny. Rashford miał wówczas dwukrotnie uderzyć swoją wybrankę. Na tym jednak się nie skończyło. Przemocy fizycznej 31-latek miał dopuścić się jeszcze raz w hotelowym pokoju. Brat gracza "Czerwonych Diabłów" wyszedł z aresztu po dwóch dniach, po tym, jak kaucję w wysokości 1500 dolarów wpłaciła jego siostra, Chantelle Maynard. To jednak nie koniec problemów Dane’a Rashforda. 27 listopada ma odbyć się rozprawa sądowa z udziałem mężczyzny. Do tej pory 31-latek ma zakaz zbliżania się do swojej partnerki oraz ich 14-miesięcznej córki. Szalony plan Erika Ten Haga. Manchester United czeka na oddech