24 lutego 2022 roku wojska Władimira Putina rozpoczęły inwazję na terytorium Ukrainy. Wówczas w wielu dyscyplinach podjęto decyzje o wycofaniu z rozgrywek zawodników pochodzących z Rosji i Białorusi. Z kolei nasi wschodni sąsiedzi w wyniku zaistniałej sytuacji politycznej musieli chwytać za broń. Rozgrywki piłkarskie w Ukrainie zostały zawieszone, a wiele obiektów zostało zniszczonych przez rakiety. Jak się okazuje, nie wszyscy solidarnie sprzeciwiają się agresji Władimira Putina. Dużym zaskoczeniem jest zachowanie ukraińskiego piłkarza. Zamieszanie w Barcelonie i ważne wieści dla Lewandowskiego. To byłby totalny absurd Artur Murza "podpadł" rodaków. Nie darują mu tego, co zrobił 23-latek uciekł przed wojną do... Rosji. Zawodnik właśnie tam planuje kontynuować swoją karierę. W przeszłości grał między innymi w Kazachstanie, Łotwie i Austrii. Choć na razie pozostaje bez klubu, zagraniczne media doniosły, że gracz przebywa i trenuje na obozie rosyjskiego zespołu FC Chimki. Wiadomość o decyzji gracza jest szeroko komentowana w Ukrainie. Tamtejszy serwis sport.24tv.ua już w tytule artykułu o sportowcu grzmi o "kolejnym zdrajcy Ukrainy". Nasi wschodni sąsiedzi piętnują tego typu zachowania i 23-latek zapewne nie będzie już mile widziany w ojczyźnie. "Ma skłonność do lubienia postów na IG zawierających treści związane z Rosją. Kiedyś obiecujący młody talent... kariera i życie zmarnowane z powodu braku mózgu. Co gorsza, pochodzi z Wołnowachy... miasta zniszczonego i obecnie okupowanego przez Rosję od 2022 roku" - czytamy pod fotografią z piłkarzem, która wywołała skandal w jego ojczyźnie. Boniek odpiera zarzuty Błaszczykowskiego. Mocna odpowiedź. "On kłamie"