Anna Lewandowska kiedy tylko może kibicuje mężowi na żywo, także podczas meczów reprezentacji. Nie mogło jej zatem zabraknąć na mundialu w Katarze. Do Dohy przyleciała na moment przed pierwszym spotkaniem "Biało-Czerwonych". Jej obecność na miejscu okazała się bezcenna. W spotkaniu z Meksykiem "Lewy" nie wykorzystał bowiem karnego, co mocno na niego wpłynęło. Po tym, jak bramkarz obronił jego strzał, aż złapał się za głowę, a potem skrył twarz w dłoniach. Później, już w szatni, był wyraźnie przybity, o czym opowiadał rzecznik PZPN. "Moim zdaniem bardzo przeżywał mecz z Meksykiem. Tak jak powiedział na pomeczowej konferencji, on też jest człowiekiem i ma ludzkie odruchy. Na pewno bardzo mocno siedział w nim niestrzelony karny. Widać było po nim, że jest zamknięty w sobie, siedział sam w kącie. Wiemy, jak bardzo zależało mu, żeby zdobyć w końcu bramkę na mundialu. Może się przecież okazać, że to jego ostatnie mistrzostwa świata" - zdradzał Jakub Kwiatkowski w rozmowie z TVP Sport. Więcej powodów do radości było po pojedynku z Arabią Saudyjską. Robert Lewandowski, po raz pierwszy w swojej karierze, strzelił gola na mistrzostwach świata i przyczynił się do zwycięstwa Polaków 2:0. Po wszystkim świętował razem z żoną. Anna jest u jego boku także teraz, kiedy on i pozostali podopieczni Czesława Michniewicza wywalczyli awans do 1/8 finału mundialu. Zgrzyt między Messim a Lewandowskim, ogromny niesmak. Kubeł lodowatej wody Anna Lewandowska pochwaliła się zdjęciem w bikini. Internauci zachwyceni Żona Roberta Lewandowskiego na swoim profilu na Instagramie opublikowała kilka ujęć wykonanych dzień po meczu Polska - Argentyna. Widać na nich Roberta w objęciach córek: Klary i Laury. To nie wszystko. W najnowszym wpisie Anna udostępniła też własne zdjęcie zrobione w Katarze, na którym pozuje w bikini i eksponuje wyrzeźbiony brzuch. Sylwetka dziwić nie powinna, wszak "Lewa" regularnie trenuje, zdrowo się odżywia i w ogóle dba o formę. "Petarda", "Ania pięknie reklamujesz swoje ciało! Widać, że trenujesz i do tego zachwycasz", "Przepiękna", "Wow, rewelacja!", Niesamowita figura, brak słów", "Mega motywujesz, by trwać dalej przy treningach", "Boska" - zachwycają się internauci. Tak wyglądał finał spięcia między Messim a „Lewym”. Zarejestrowały to kamery