Reprezentacja Polski swoją przygodę z mundialem w Katarze zakończyła na 1/8 finału rozgrywek. Choć "Biało-Czerwoni" ulegli Francuzom 1:3, to i tak rozegrali wówczas swój najlepszy mecz na turnieju. Stanęli do pojedynku jak równy z równym i nie bali się konstruować obiecujących akcji. Zupełnie inaczej niż w spotkaniu z Argentyną, po którym piłkarze i Czesław Michniewicz musieli mierzyć się z krytyką za fatalny styl i grę bez wyrazu. Po ostatnim meczu na mistrzostwach świata głos zabrał Robert Lewandowski, który sygnalizował, w jakiej taktyce on i koledzy z kadry czują się najlepiej. "Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element, nawet w niedalekiej przyszłości. Oczywiście, jest inaczej, jak próbujemy atakować. Gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma" - opowiadał przed kamerą TVP. Teraz kapitan reprezentacji ma trochę czasu, by odpocząć po mundialu i w ogóle po trudach sezonu. A ten był dla niego przełomowy, wszak kilka miesięcy temu - w dość gorącej atmosferze - zmienił klub i rozpoczął przygodę w Barcelonie. W najbliższym czasie na murawie jednak się nie pojawi. Decyzją hiszpańskiego Komitetu Apelacyjnego został zawieszony na trzy najbliższe spotkania. To echa meczu "Dumy Katalonii" z Osasuną. "Lewy" obejrzał wówczas czerwoną kartkę (za dwie żółte), a opuszczając boisko, wykonywał dyskusyjne gesty. To dla klubu i samego Polaka duże rozczarowanie. Gorycz mogą osłodzić wakacyjne chwile z rodziną, które - przez wzgląd na zawodowe obowiązki - Lewandowskiemu wcale nie zdarzają się tak często. Trener Michniewicz: Zareagowałem nerwowo, bo Lewandowski mówił mi co innego Rajskie wakacje Roberta i Anny Lewandowskich. Żona piłkarza opisała rozczulającą sytuację z córkami Po ostatnim spotkaniu na mundialu Robert Lewandowski nie wrócił z kolegami do Polski. W zamian razem z żoną i córkami poleciał na wakacje. "Nasza mundialowa przygoda się skończyła, ale ostatnie dni zostaną na długo w naszej pamięci. Dziękujemy za wiele emocji, historyczny awans i wsparcie wspaniałych polskich kibiców, którzy podążają za reprezentacją po całym świecie. Teraz nadszedł czas na zasłużony odpoczynek. Będziemy dalej śledzić kolejne mecze aż do finału, ale najważniejsze, że spędzimy najbliższe dni razem, w rodzinnym gronie. Długo na to czekaliśmy" - przekazała Anna Lewandowska na Instagramie. Trenerka dość ochoczo dzieli się z internautami obrazkami z raju. Rodzina ma wypoczywać na Malediwach, a konkretnie na jednej z wysepek z luksusowym kurortem. Brzmi idealnie, ale nawet tam zdarzają się drobne kłopoty. Jeden z nich opisała żona "Lewego". Bohaterkami zdarzenia były córki pary: Klara i Laura. Młodsza z dziewczynek miała urządzić "aferkę", lecz sytuacji wcale nie musieli łagodzić rodzice. Do akcji wkroczyła siostra. To nie wszystko. Żona piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony opublikowała też nagranie z rodzinnego spaceru po pięknej plaży. A później wrzuciła jeszcze romantyczną fotkę z mężem. Ostre słowa po aferze z premiami! Pilny apel do Lewandowskiego