- Upłynie jeszcze dużo czasu, zanim będziemy naprawdę zgrani. Nawet jeśli wygramy jakieś spotkanie wysoko, to jeszcze nie będzie można powiedzieć, że to już zaskoczyło i gramy to, o co chodzi - powiedział po meczu Żurawski. - W Świcie jest dużo nowych zawodników, więc ta gra wyglądała zupełnie inaczej niż w pierwszym spotkaniu. Oni walczą o swoje utrzymanie i jeszcze nie jeden mecz wygrają. - Zbliżam się do klubu "100". W 15 meczach od początku sezonu strzeliłem 15 bramek, ale staram się o tym nie myśleć. Na razie szczęście mi dopisuje i nie pogniewałbym się, gdybym do końca sezonu zdobywał co mecz jedną bramkę - dodał najlepszy snajper Wisły.