Najlepszy napastnik "biało-czerwonych" uważa, że środowy pojedynek na Łazienkowskiej może okazać się trudniejszą przeprawą od tej sobotniej w Chorzowie z Austriakami. "Myślę, że Walijczycy będą grać jeszcze ostrzej, tym bardziej, że pamiętamy mecz z Cardiff, gdzie nie było łatwo i też wygraliśmy po ciężkim meczu, także zapowiada się kolejne zacięte spotkanie" - przyznał Żurawski. Napastnik Celtiku Glasgow żałuje, że w Warszawie nie będzie mógł zagrać John Hartson, jego klubowy kolega z zespołu "The Boys". "Po ostatnim meczu Celtiku zagadnęliśmy do siebie, że niedługo spotkamy się na meczu reprezentacji w Warszawie. Szkoda, że nie będzie grał, bo z Anglią dostał trzecią żółtą kartkę i teraz musi pauzować, ale na pewno przyjedzie i zdążę się z nim przywitać i wymienić parę uwag. Szanuję Johna, bo to bardzo dobry zawodnik, ale my bardziej musimy skupić się na własnej grze, a nie naszych rywali " - zakończył Maciej Żurawski.