- Wiem, że pan Cupiał podjął decyzję o wycofaniu się z Wisły - powiedział napastnik w "Przeglądzie Sportowym". - Dotarły do mnie te informacje za granicą, gdyż co jakiś czas korzystałem z internetu i śledziłem doniesienia na bieżąco. Wszystkie te informacje były dla mnie zaskakujące i przyjąłem je z dużym niepokojem. Nie tylko ja, ale pewnie nikt nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń - stwierdził "Żuraw". Żurawski przebywał na urlopie w rejonie, który dotknęło trzęsienie ziemi. - Początkowo nawet nie miałem pojęcia, że było trzęsienie ziemi. Przez prawie dziesięć dni przebywaliśmy na wyspie North Atol Male, leżącej w odległości 45 minut jazdy motorówką od wyspy Male, na której znajduje się lotnisko. Z tego, co się dowiedziałem wynika, że odlecieliśmy stamtąd do Dubaju ostatnim samolotem przed zamknięciem lotniska. Był to dla nas naprawdę szczęśliwy traf. Dzień później agencje donosiły, że lotnisko w Male zostało zalane falami tsunami - opowiedział Żurawski.