- Prezesi Celtiku nie obiecali nam specjalnej premii za pokonanie Hearts, ale taka motywacja nie jest mi potrzebna - dodał popularny "Żuraw". - Gramy o mistrzostwo. Cały sezon o nie walczymy, ale w pewnym sensie właśnie ten mecz jest najważniejszy. Każdy kibic środowy wieczór chce spędzić na Celtic Park. Wszystkie bilety są już od dawna wykupione - stwierdził reprezentant Polski. - Tutaj wszyscy pamiętają o ubiegłym roku, kiedy mistrzostwo zdawało się już pewne, a jednak w ostatniej chwili straciliśmy je na rzecz Rangersów. Z drugiej strony, trudno sobie wyobrazić kataklizm sprawiający, że nagle już do końca ligi wszystko przegramy. W każdym razie chcę grać do ostatniego meczu. Miałem długą przerwę spowodowaną kontuzją, dlatego jeszcze nie czuję się wyeksploatowany sezonem - wyznał Żurawski, który nie wykluczył, że po zakończeniu sezonu może zmienić barwy klubowe. - Mam ważny kontrakt z Celtikiem, ale wiele się może wydarzyć. Przede mną mistrzostwa świata, które są doskonałą okazją do wypromowania się. Nie mogę wykluczać, że zmienię klub, choć w tym momencie to sobie tylko teoretyzujemy - podkreślił Żurawski.