- Jestem pod wrażeniem kibiców Celtiku. Od pierwszych chwil pobytu w tym klubie wspierają mnie, bo wiedzą, że tego potrzebuję. Doping na meczach jest znakomity. Co tu dużo mówić - w czwartek gramy w Glasgow sparing ze Sportingiem Lizbona. Wyprzedano wszystkie 60 tysięcy biletów! - podkreślił reprezentant Polski. Debiut "Żurawia" w nowym klubie nie wypadł zbyt dobrze. Były napastnik Wisły Kraków w sparingowym meczu z Fulham przestrzelił karnego. - Nie ma czego rozpamiętywać. Podpaliłem się. Chciałem w debiucie strzelić gola i być bohaterem. Nikt mi jednak nie wypomina tego pudła. Tu po meczu nikt nie ma do nikogo pretensji o nic. Po nieudanym spotkaniu analizuje się, co można było zrobić lepiej i jak doprowadzić do tego, żeby błędów nie powtarzać - stwierdził Żurawski, który nie wyobraża sobie aby mogło zabraknąć Celtiku w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. - Tu nikt nie dopuszcza takiej myśli. Zespół jest naprawdę dobry. Może nie ma tu nikogo, kto wyjątkowo zaimponowałby mi swoimi umiejętnościami, ale kilku chłopaków gra fajnie. Widać, że dużo potrafią. Dokonałem dobrego wyboru - dodał Żurawski.