- Nie po raz pierwszy byłem na takim meczu, ale w tych derby zawsze jest coś wyjątkowego. Takiej atmosfery nie widziałem nigdzie indziej - dodał "Żuraw". - Cieszyliśmy się jak dzieci, ale wspólnej imprezy nie było. Świętowali za to nasi kibice, którzy opanowali w sobotę większą część Glasgow. Wszędzie widać było zielone barwy Celticu - stwierdził Żurawski. - A ja byłem zadowolony podwójnie, bo oglądałem też popis mojej ukochanej Barcelony. I Celtic, i Barca wygrały po 3:0, więc sobotę miałem całkiem udaną. Choć z drugiej strony nie do końca, bo zdębiałem, kiedy przeczytałem SMS-a z Polski, że Wisła padła w Gdyni. No, tego się nie spodziewałem - podkreślił reprezentant Polski.