Znów głośno o pobiciu piłkarza. Kibice Wisły Kraków są wściekli
Wraca temat pobicia Kewina Komara, bramkarza Puszczy. Wywołał go Jarosław Królewski, a na odpowiedź nie musiał długo czekać. Całą sprawą mocno żyją również kibice Wisły Kraków.

Sprawa rozgorzała na nowo, gdy Królewski życzył Puszczy powodzenia w ćwierćfinałowym starciu Pucharu Polski z Polonią Warszawa.
"Rozgrywki Pucharu Polski to znakomite emocje. MKS Puszcza musisz! Jako jedyna drużyna reprezentująca Małopolskę" - napisał prezes Wisły na portalu społecznościowym "X".
Pod jego wpisem odezwali się kibice Wisły. Podkreślali, że nie zamierzają kibicować Puszczy m.in. z powodu sprawy Kewina Komara. Przypomnijmy, że bramkarz klubu z Niepołomic został pobity podczas festynu w Wiśniczu Małym w sierpniu 2023 r. Sportowe Fakty sugerowały wówczas, że w ramach porachunków zrobili to kibole Wisły Kraków, co okazało się nieprawdą.
Kolejny wpis pochodził z kolei od Jarosława Pieprzycy, prezesa Puszczy.
"Dziękujemy za słowa wsparcia i życzymy kolejnych efektownych zwycięstw, które zapewnią Wiśle Kraków awans do Ekstraklasy" - napisał.
Ostatecznie Puszcza pokonała Polonię po dogrywce 2:1, co skłoniło Królewskiego do kolejnej publikacji.
"Warto po ludzku przeprosić społeczność Wisły Kraków za pomówienia". Burza po bójce z udziałem Kewina Komara trwa
"Gratuluję zwycięstwa. Mogliście jednak w ramach pokazywania przykładu i uświadamiania jaką wagę mają słowa w szczególności te idiotycznie wypowiadane, zwrócić uwagę swojemu bramkarzowi, że warto po ludzku przeprosić społeczność Wisły Kraków za pomówienia z zeszłego roku. Po prostu przeprosić. Wymaga tego etyka i to, że zbiór kibiców Wisły Kraków to też ludzie z Niepołomic. Radziłbym to po prostu zrobić. W szczególności, że kosztowało to naszą społeczność bardzo wiele. Serdeczności. CDN nastąpi" - napisał Królewski.
Na odpowiedź prezesa Puszczy długo nie trzeba było czekać.
Jarku, Panie Prezesie Wisły Kraków oraz Szanowni Kibice Białej Gwiazdy, Osobiście byłem wraz z Markiem Bartoszkiem świadkiem rozmów "na świeżo" po zdarzeniu z Kewinem. Nie mamy zamiaru przepraszać ponieważ nigdy nikt z nas nie obarczał winą za to zdarzenie sympatyków Wisły
"Ważny przekaz. Bardzo dobre stanowisko. Liczę, że media natychmiast to "przedrukują". Oczekujemy tego samego stanowiska od KK. Serio warto to zrobić i wyjaśnić - nawet jak czasami mówimy coś w afekcie" - odpisał z kolei Królewski.
Prezes Wisły zaznaczył także, że sprawą cały czas zajmują się prawnicy.
PJ


