- Nikt nie może narzekać na poziom spotkania - ocenił Dariusz Kubicki , trener Znicza. - Był to mecz bardzo emocjonujący, sytuacji podbramkowych nie brakowało. To pozytywne zjawisko, bo mało jest takich meczów, gdzie obie drużyny tak walczą o całą pulę. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Było to bardzo istotne spotkanie, dlatego zwycięstwo cieszy nas podwójnie. Moi gracze przetrzymali trudne momenty, a tych nie brakowało, szczególnie w pierwszej połowie. Potem strzelili dwa gole i te bramki wystarczyły do wygranej. - Mecz na niezłym poziomie. Korona dobrze grała do 60. minuty, ale gdy straciliśmy pierwszego gola, skończyły się nasze ataki - przyznał Włodzimierz Gąsior, trener Korony. - Pozostaje duży niedosyt, bo przy stanie 1:0 powinniśmy podwyższyć prowadzenie i pewnie teraz to my cieszylibyśmy się z trzech punktów. Nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć dalej. Szkoda, bo wydawało się, że po dwóch zwycięstwach wróciliśmy do równowagi. Ta porażka boli, bo teraz Znicz ma już tak dużą przewagę punktową, że ciężko będzie ich dogonić....