27 lipca media obiegła przykra wieść o śmierci Jacka Ochmana, byłego prezesa Znicza Pruszków w latach 2016-2021, a prywatnie ekspartnera oraz ojca córki Sylwii Bomby, celebrytki oraz uczestniczki dwunastej edycji programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Drugoligowy klub piłkarski we wpisie w mediach społecznościowych pożegnał byłego działacza, który przez długi czas stanowił ważny punkt klubu. O tym, jaki był Jacek Ochman, opowiedział pracownik działu marketingu Znicza. W Polsce gra już drugi Lewandowski? "W notesie mam zapisanych siedem nazwisk" Znicz Pruszków dopytywany o przyczynę śmierci Jacka Ochmana. Jasny przekaz klubu W Pruszkowie informacja o śmierci Ochmana została przyjęta z ogromnym, niemiłym zaskoczeniem. Nikt nie spodziewał się, że mężczyznę przyjdzie pożegnać tak szybko. Zmarł w wieku zaledwie 49 lat. Natomiast nikt z klubu nie chce mówić głośno o przyczynie śmierci mężczyzny. Powód jest prosty. Ochmana wspominają bardzo pozytywnie i z ogromną sympatią. Podkreślają jego wkład w rozwój klubu. "W odniesieniu do słów pani Sylwii Bomby na portalach plotkarskich - możemy jedynie powiedzieć, że Jacek był cudownym człowiekiem i godnym naśladowania partnerem biznesowym. Wszystko, co osiągnął, jest pokłosiem jego ciężkiej, wieloletniej pracy" - wyjaśniono i dodano, że mężczyzna angażował się w akcje charytatywne, na które nie szczędził grosza oraz uwagi. Pomagał też w rozwoju młodych piłkarzy. Bomba i Ochman mieli poznać się... w centrum handlowym. Szybko między nimi zaiskrzyło i zaczęli się ze sobą umawiać. W 2018 roku na świat przyszła ich córka, Antosia. Z kolei w lipcu 2021 roku do mediów trafiła informacja o tym, że rodzice dziewczynki rozstali się. "Od kilku miesięcy nie jestem w związku z tatą Antosi. Każdy dzień upewnia mnie, że moje odejście to była dobra decyzja. Wszelkie szczegóły tej sytuacji pozostawiam dla siebie" - potwierdziła wówczas celebrytka. Rzeźniczak przekazał nowe informacje o stanie zdrowia syna. Brzmi to źle