FC Barcelona już za trzy tygodnie może być w sytuacji, w której kibice będą chcieli absolutnie zapomnieć o trwającym sezonie. Dotychczasowe występy zespołu z pewnością są dalekie od zadowalających, bo "Blaugrana" plasuje się na drugim miejscu w tabeli La Liga ze stratą ośmiu punktów do liderującego Realu Madryt. Do rozegrania pozostało zaledwie osiem meczów, w tym El Clasico, które zaplanowane jest na 21 kwietnia. Przed klasykiem hiszpańskiej piłki Barcelonę czeka wielki dwumecz. Neymar bohaterem hitu transferowego. Szykuje się wielki powrót Mowa rzecz jasna o ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, gdzie "Duma Katalonii" raczej faworytem nie jest. Pierwsze spotkanie zaplanowane jest na 10 kwietnia i skład Barcelony wydaje się właściwie względnie przewidywalny, ale pozostają dwie duże niewiadome. Kilka tygodni temu w meczu La Liga z Athleticiem Bilbao kontuzji doznali bowiem dwaj absolutnie kluczowi gracze w taktyce Xaviego i bez nich trudno wyobrazić sobie skład Barcelony na ten hit. Frenkie de Jong gotowy na mecz z PSG. Wielkie wzmocnienie Barcelony Mowa o Pedrim i Frenkiem de Jongu. Ich powrót przewidywano właśnie na okolice połowy kwietnia. To oznaczało, że rozpoczęła się walka z czasem, aby doprowadzić ich do gotowości meczowej na pierwszy mecz z PSG. O ile w przypadku Hiszpana to zawsze jest niewiadomą, bo ma on dużą skłonność do kontuzji mięśniowych, o tyle u Holendra sprawa była prostsza, bo doznał urazu mechanicznego kostki i ten cel w postaci występu na wielkiej paryskiej scenie nie wydawał się niemożliwy do realizacji. Pogromcy faworytów znów w akcji. Kolejny kandydat do tytułu zatrzymany Jak się okazuje, tak też ma się faktycznie stać. Według Javiego Miguela z "Asa" rehabilitacja środkowego pomocnika przebiega zgodnie z planem i na dziś wszystko wskazuje na to, że Frenkie de Jong nie tylko będzie gotowy do wejścia z ławki, ale jego szansę na występ od początku meczu są wysokie. "O ile w przypadku Holendra wszystko wskazuje na to, że na mecz z PSG przyjedzie w pełni wyleczony po skręceniu więzadła bocznego zewnętrznego prawej kostki, którego doznał 4 marca w meczu z Athletic" - czytamy. To już druga kontuzja kostki u Frenkiego w tym sezonie, ale te urazy absolutnie nie sprawiają, że Holender jest gorszym piłkarzem. Wciąż możemy spokojnie mówić, że akurat ten środkowy pomocnik jest niepodważalnym elementem pierwszego składu Xaviego i gdy tylko będzie gotowy, będzie grał. Jego obecność lub nieobecność w meczu z "Les Parisiens" może mieć naprawdę bardzo duży wpływ na występ zespołu, w którym gwiazdą jest oczywiście Robert Lewandowski.