Pomocnik Barcelony, który triumfował w plebiscycie FIFA na najlepszego piłkarza 2004 roku, uważa, że lepsza gra "Królewskich" w lidze będzie tylko dodatkową mobilizacją dla jego kolegów z drużyny "blaugrana". "Nikt się nie martwi tym co się dzieje w Madrycie. Przeciwnie, to nas jeszcze bardziej mobilizuje. Zmiany w Madrycie wręcz nam pomagają. Przychodząc do Barcelony wiedziałem, że istnieją w tej lidze silne zespoły z Madrytu i Valencii. Będziemy grać tak jak dotychczas, bo dzięki temu mamy teraz nad nimi taką przewagę" - wyznał Ronaldinho.