Co prawda do Bayeru Leverkusen odchodzi Jacek Krzynówek, z klubem pożegna się także Tomasz Kos, ale do Norymbergii mogą trafić Tomaszowie Hajto i Rząsa oraz Marcin Kuźba. "Jestem tutaj pięć lat i wystarczy. Chce pójść do przodu, ale - z drugiej strony - zawsze pozostaje sentyment. Poza tym tak dobrej drużyny, jak w tym sezonie, jeszcze w Norymberdze za moich czasów nie było" - powiedział "Sportowi" Krzynówek. "Operowane dwa lata temu kolano daje o sobie znać. Generalnie nie jest źle, ale po każdym meczu potrzebuję dwóch dni, by dojść do siebie. Zresztą było to pewnie widać na meczu kadry w Bydgoszczy z Irlandią. Grałem 48 godzin po meczu ligowym i sam mam wiadomość, że nie było dobrze - dodał zawodnik. Po sezonie z 1.FC Nuernberg odchodzi także Kos, który być może trafi do Erzgebirge Aue, gdzie gra Andrzej Juskowiak. Z kolei na dniach umowę z niemieckim klubem ma podpisać Hajto. "To prawda. Byłem w sobotę w Bielefeld na meczu Arminia - FC Nuernberg i doszliśmy do porozumienia. Umowa będzie ważna przez trzy lata" - stwierdził Hajto w "Sporcie". Po wstępnych, ale ponoć bardzo zaawansowanych rozmowach jest Rząsa, który opuszcza Partizana Belgrad. Teraz trener Wolfgang Wolf zainteresował się Kuźbą z Olympiakosu Pireus. "Jestem przygotowany na każdą możliwość. Wiem, że pół roku straciłem. Argumentów "za" nie mam wielu, dlatego tak liczę na finał Pucharu Gracji. To może być mecz, który wszystko zmieni. Chcę zostać w Atenach - powiedział "Sportowi" Kuźba. Gdyby jednak nie wyszło mu w Grecji, to piłkarz na pewno nie będzie bezrobotny. "Bundesliga jest najbardziej medialna, ale tam o mistrzostwo i puchary na pewno nie będę walczyć. To gwarantuje przede wszystkim Olympiakos i Wisła" - dodał zawodnik, który ma też propozycje z Krakowa, Arminii Bielefeld, NEC Nijmegen i Szwajcarii.