Gdy Goncalo Feio odchodził z Rakowa Częstochowa miał opinie człowieka z wielką pasją, może lekkiego szaleńca. Wówczas nikt z pewnością nie przypuszczał jednak, że Portugalczyk może wykazywać aż takie objawy agresji, jakie wyszły na światło dzienne podczas jego pracy w Motorze Lublin. O Feio najgłośniej w Polsce zrobiło się w pierwszej połowie 2023 roku, gdy do mediów wyciekła informacja o jego nagannym zachowaniu wobec pracowników klubu. Kamil Grosicki, jak Luka Modrić. Kompletna katastrofa Radomiaka. Nokaut Szkoleniowiec zaatakował ówczesnego prezesa Motoru Lubin Pawła Tomczyka. Zachował się także w sposób bardzo nieetyczny w stosunku do rzeczniczki klubu Pauliny Maciążek. W związku z tym początkowo za swoje zachowanie został ukarany przez Komisje Dyscyplinarną Polskiego Związku Piłki Nożnej rocznym zakazem pełnienia funkcji trenera w zawieszeniu na dwa lata oraz koniecznością zapłaty 30 tysięcy polskich złotych w ramach grzywny. Kara dla Feio zwiększona. Ostateczna decyzja To jednak nie koniec. Pełnomocnik Feio złożył naturalnie odwołanie od tej decyzji, ale nie mógł spodziewać się, że jego klienta spotka jeszcze większa kara, choć nie w każdym wymiarze. Według informacji, które przekazał portal "Weszło" kara dla Portugalczyka została zmieniona, choć wciąż nie zostało to przekazane oficjalnie. Wielka szansa Roberta Lewandowskiego. Wszystkie oczy zwrócone na Polaka Według najnowszych ustaleń okres karencji Portugalczyka to wciąż jeden rok, ale został on zawieszony na trzy lata. Jeśli przez ten czas trener będzie wykazywał się nienagannym zachowaniem, to zawieszony już nie będzie. Zwiększono karę grzywny. Ta ma wynosić teraz 70 tysięcy polskich złotych. Co jednak zdecydowanie najciekawsze, nakazano Feio, aby na stronie klubowej codziennie ukazywały się przeprosiny dla osób, które zostały pokrzywdzone jego zachowaniem. Okres obowiązywania tego ostatniego postanowienia wynosi 30 dni. To oficjalny koniec wszelkich postępowań toczonych w ramach organów Polskiego Związku Piłki Nożnej. Teraz obie strony mogą złożyć odwołanie od decyzji do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim albo zgłosić się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.