- Tomasz Hajto nie znajduje uznania w oczach opiekuna FC Nuernberg, albo Jacek Bąk, który miał, kontuzję. Obu ich jednak powołam - zadeklarował Janas na łamach "Przeglądu Sportowego". - Z Tomkiem Hajto czeka mnie dłuższa rozmowa. Kto nie gra w klubie, ten nie ma łatwej sytuacji w reprezentacji. Podobnie rzecz się ma z Sebastianem Milą z Austrii Wiedeń, ale i ten zawodnik dostanie powołanie - dodał. Janas wyśle powołanie do Damiana Gorawskiego, ale nie wiadomo czy piłkarz FK Moskwa stawi się na zgrupowanie. Gorawski ma problemy ze ścięgnem Achillesa. - Damian musi szczerze przyznać, czy do Warszawy przyleci, aby grać, czy aby się leczyć. Jeśli to drugie, to niech lepiej zostanie w Moskwie. Na jego miejsce powołanie do 24-osobowej kadry otrzyma Bartosz Karwan. Bardzo poważnie rozważam nominację dla Tomasza Kiełbowicza, który ostatnio w Legii gra na lewej obronie. Pilnie śledzę ligi zagraniczne z udziałem kadrowiczów, bo rywalizacja w naszym kraju - czy w lidze, czy Pucharze Polski - została w blokach. Planowaliśmy, że czołowi piłkarze przed zgrupowaniem będą mieli w nogach po cztery mecze. Już jednak raz przełożono Puchar Polski, a nie wiem, czy nie przełożone zostaną także spotkania z 15 i 16 marca. Na szczęście Wisła zagra. Do Krakowa jadę z Michałem Listkiewiczem. Przyjrzę się kadrowiczom mistrza Polski, porozmawiam z Januszem Basałajem i Wernerem Liczką. Tyle razy szedłem na rękę Wiśle i wierzę, że krakowski klub także będzie honorował interesy reprezentacji . Specjalnie jadę do Krakowa, gdyż nie unikam tematu i nie chcę sprawiać wrażenia, ze ktoś od kogoś ucieka - stwierdził Janas. Selekcjonera martwi atmosfera jaka w ostatnim czasie panuje w polskiej piłce. - Nie wiem, kto ma rację w sporach - G4 czy PZPN, ale wiem jedno: to wpływa na klimat w naszym futbolu. Wszystko się wokół wali, a ja mam zebrać kadrę i w spotkaniach z Azerami oraz Irlandczykami wywalczyć sześć punktów. Proszę nie myśleć, że szukam alibi. Atmosfera jest jednak ważna. I trzeba w końcu coś tworzyć - choćby jak najszybciej dążyć do instalowania podgrzewanych płyt na polskich stadionach - zakończył Janas.