W Katowicach w meczu z Dospelem (2:0 dla "Białej Gwiazdy") popularny "Franek" nie wykorzystał przynajmniej dwóch świetnych okazji do zdobycia bramki. - "Wygląda na to, że miałem źle nastawiony celownik. Byłem jakiś apatyczny - samokrytycznie przyznał Frankowski w "Przeglądzie Sportowym". - "W tych dwóch sytuacjach źle się zachowałem, mogłem mieć dwie bramki więcej - dodał. Napastnik Wisły przyznał, że cała drużyna zagrała niemrawo. "Dostroiliśmy się poziomem do rywali. Katowiczanie sprawiali wrażenie zespołu, który myśli tylko o tym, żeby przegrać w jak najmniejszym stosunku. My z kolei nie mogliśmy odzyskać wigoru, złapać normalnego rytmu - stwierdził w "PS" Frankowski.